W ostatnich dniach krążyły pogłoski o możliwym angażu Marka Papszuna w Norwich City. Bukmacherzy na Wyspach Brytyjskich mieli go na liście jako opcję spoza rodzimych kandydatów. Vladan Kovacević i Ante Crnac nie popracują jednak ponownie ze swoim trenerem z Polski. Nowym szkoleniowcem Kanarków został bowiem Philippe Clement.
Nie będzie ponownego spotkania piłkarzy Medalików z Papszunem
Na odejście Marka Papszuna tej jesieni z Rakowa mało kto się w ogóle nastawiał. Vladan Kovacević i Ante Crnac nie spotkają się więc ponownie z polskim trenerem.
Ich nowym szefem został 38-krotny reprezentant Belgii Philippe Clement. Na bezrobociu był przez blisko dziewięć miesięcy. Nie tak dawno, bo po zwolnieniu Roberta Kolendowicza z Pogoni Szczecin, łączono go z klubem z województwa zachodniopomorskiego. Alex Haditaghi przy okazji wzmacniania kadry oraz struktur często kieruje się tym, aby nowe nazwisko było medialne.
I faktycznie, Clement takowym jest. Były trener Club Brugge i AS Monaco ma spore doświadczenie z Ligi Mistrzów i Ligi Europy. To łącznie 54 mecze i kolejnych 14 z eliminacji obu rozgrywek. Belg jest też znany na Wyspach Brytyjskich. Grał w Anglii w Coventry City, a w Szkocji – już jako trener, prowadził drużynę Rangers.
To właśnie posada w zespole „The Gers” była jego ostatnią. Przepracował tam 86 spotkań i wygrał Puchar Ligi Szkockiej 2024. Dwukrotnie z zespołem doszedł też do fazy pucharowej Ligi Europy. Teraz podjął się kolejnej sportowej misji w tej części Europy.
Welcome to Norwich City, Philippe Clement 🔰
The Belgian has agreed to become our new head coach on a deal until 2029 ✍️
— Norwich City FC (@NorwichCityFC) November 18, 2025
Kanarki są w sportowym dołku
Belg to zastępstwo dla Liama Manninga, który został zwolniony po siedemnastu meczach. Clementa czeka bardzo trudne zadanie. Kanarki są w strefie spadkowej Championship i bez wygranej w lidze na swoim stadionie. Niżej jest tylko objęte nadzorem administracyjnym Sheffield Wednesday, które otrzymało dwanaście ujemnych punktów.
Norwich w tabeli ma zaledwie dziewięć oczek. Oznacza to, że Kanarki mają cztery punkty straty do bezpiecznego miejsca, zajmowanego przez „polskie” Oxford United (Przemysław Płacheta i Michał Helik).
– Spotkanie z właścicielami i usłyszenie tego jakie mają ambicje to coś, co przekonało mnie do tego, że to najlepszy ruch. Mają oni wielkie plany, ale oczywiście w krótkim planie musimy odwrócić sytuację i sprawić, aby wszyscy znów uwierzyli – powiedział po przyjęciu propozycji Kanarków Clement.
CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Calafiori i Gabriel wracają do Arsenalu z kontuzjami
- Papszun trafi do Norwich?
- Sunderland wiceliderem Premier League!
Fot. Newspix