Zaledwie kilka dni temu opisywaliśmy ze szczegółami w jaki sposób odsunięci od władzy baronowie chcą pozbawić stanowiska Dariusza Mioduskiego. Dziś wiemy już, że sąd podjął decyzję, która będzie związkowym precedensem – i po czterech miesiącach od wyborów zarejestrował nowe władze PZPN w systemie KRS. Tym samym potwierdził legalność wyboru Mioduskiego na stanowisko wiceprezesa ds. zagranicznych.

Kilka dni temu opublikowaliśmy na łamach Weszło artykuł „Zimna wojna w PZPN. Kulisy „zamachu” na Mioduskiego”. Opisywaliśmy w nim plan, jaki zrodził się w środowisku, które od dziś będziemy żartobliwie nazywać Gangiem Betona. Betona – jako uosobienia pewnej unikalnej cechy, posiadanej przez część PZPN-owskich działaczy. Ci, którzy postać sekretarza Betona kojarzą z filmików Dzieli Nas Piłka, doskonale wiedzą do czego nawiązujemy.
Tym razem Gang Betona zamienił się w Gang Olsena i poniósł spektakularną klęskę w wojnie, którą sam rozpoczął. Na nic zdały się anonimowe donosy i próba medialnej ofensywy – dziś wiadomo już, że sąd podjął decyzję o rejestracji nowych władz PZPN.
KRS zarejestrował nowe władze PZPN
Przypomnijmy, czego dotyczy sytuacja. Na czerwcowym zjeździe delegatów PZPN wybrano nowe władze – jedynym kandydatem na prezesa był Cezary Kulesza, ale sala w komplecie odrzuciła nazwiska proponowanych przez niego wiceprezesów – Henryka Kulę, Mieczysława Golbę oraz Macieja Mateńkę. W ich miejsce stanowiska wiceprezesów zajęli Dariusz Mioduski, Tomasz Garbowski oraz Sławomir Kopczewski.
To właśnie dwaj pierwsi stali się celem odsuniętego od władzy Gangu Betona. Pod odwołaniem Garbowskiego zaczęto już nawet zbierać podpisy, o czym też donosiliśmy w poprzednich tekstach.
Zemsta betonu. Nadchodzi zamach na dwóch wiceprezesów PZPN?
Kluczowym elementem układanki był jednak Mioduski, którego pozycję próbowano podważyć od samego początku. Przeciwnicy właściciela Legii próbowali wykazać, że jego powołanie jest sprzeczne z zapisem ustawy o sporcie, a według medialnych doniesień ofensywę miał rozpocząć sam… Cezary Kulesza, prezes PZPN. Taką informację już dwa dni po wyborach przekazał portal TVP Sport.
Legalność wyboru Mioduskiego próbowano podważyć też donosami do KRS. Jak jednak informował dziennikarz Szymon Jadczak, przynajmniej dwa z trzech donosów okazały się fałszywkami – korzystano w nich z fałszywego adresu oraz nieprawdziwego nazwiska. Trzeci donos został podpisany nazwiskiem… Jan Urban.
Donosy mogły przyczynić się do opóźnienia rejestracji nowych władz związku, ale przede wszystkim miały wywrzeć medialną presję na decyzji sądu. Ten pod koniec sierpnia zwrócił wniosek do PZPN, doszukując się błędów formalnych. To oznaczało, że nie rozpatrywał jeszcze wniosku pod względem merytorycznym.
Nieudany „zamach” na Mioduskiego
Próby „zamachu” na stanowisko Mioduskiego nie ograniczały się jedynie do donosów pisanych do KRS. W tej sprawie pojawiło się także zawiadomienie do prokuratury wysłane przez… Karola Wołoszyna, wiceprezesa Podkarpackiego Związku Piłki Nożnej. A więc bliskiego współpracownika Mieczysława Golby, prezesa związku z Podkarpacia, którego Mioduski zastąpił w roli wiceprezesa PZPN ds. zagranicznych.
Sam Golba wypowiadał się zresztą w temacie Mioduskiego dla Telewizji Republika, twierdząc, że właściciel Legii został wybrany na stanowisko niezgodnie z prawem. W tym samym czasie należący do Republiki portal plotkarski BlaskOnline publikował teksty, mające podważyć pozycje nowego wiceprezesa.
Całość kuriozalnych działań Gangu Betona można przeczytać w tym miejscu.
Sąd potwierdził legalność wyboru Mioduskiego
Dziś wiadomo już, że wysiłki towarzystwa Kuleszy oraz Golby spełzły na niczym. Znamy decyzję sądu, który przyjął wniosek PZPN i zarejestrował nowe władze w KRS.
To precedensowa decyzja, bowiem po raz pierwszy sąd rozpatrywał legalność wyboru właściciela klubu do roli wiceprezesa federacji piłkarskiej. I uznał, że taki wybór nie narusza przepisów ustawy o sporcie.
Według naszych informacji decyzja sądu została podjęta 31 października. Wpis ma charakter deklaratoryjny, a więc oznacza to, że nie tworzy nowej rzeczywistości prawnej, a jedynie potwierdza jej zgodność z prawem. Decyzja, kto zasiada we władzach PZPN należy do związkowej uchwały. Wpis do KRS potwierdził, że nie ma powodów, by kwestionować legalność wyboru Mioduskiego.
Sąd zatwierdził zatem, że prezesem PZPN wciąż jest Cezary Kulesza, natomiast stanowiska wiceprezesów zajmują: Adam Kaźmierczak (ds. organizacyjno-finansowych), Sławomir Kopczewski (ds. szkoleniowych), Dariusz Mioduski (ds. zagranicznych), Marcin Animucki (ds. piłkarstwa profesjonalnego) i Tomasz Garbowski (ds. piłkarstwa amatorskiego).
CZYTAJ WIĘCEJ O PZPN NA WESZŁO:
- Zemsta betonu! Nadchodzi zamach na dwóch wiceprezesów PZPN?
- Przewrót na szczycie! Przedstawiamy sensacyjne kulisy
- PZPN reaguje po błędzie Frankowskiego. Sędziowie odsunięci
WOJCIECH GÓRSKI
Fot. Newspix.pl / 400mm.pl