Reklama

Lider Rakowa Częstochowa kontuzjowany. Wyglądało to poważnie

Aleksander Rachwał

30 października 2025, 08:49 • 2 min czytania 7 komentarzy

Raków Częstochowa ograł Cracovię 3:0 w 1/16 finału Pucharu Polski i jest to dla Medalików bardzo dobra wiadomość. Zła jest natomiast taka, że w końcówce pierwszej połowy spotkania kontuzji doznał podstawowy zawodnik ekipy Marka Papszuna – Fran Tudor.

Lider Rakowa Częstochowa kontuzjowany. Wyglądało to poważnie

Tudor upadł na boisko po tym, jak w walce o piłkę na jego stopę nastąpił gracz Cracovii Michał Rakoczy. Konieczna była interwencja sztabu medycznego. Gdy jej udzielano, widać było wyraźnie, że piłkarz mocno cierpi. Piłkarz nie był w stanie kontynuować gry, ani opuścić boiska samodzielnie – z grymasem bólu na twarzy został zniesiony przez medyków.

Reklama

Fran Tudor kontuzjowany. „To byłby duży ubytek”

Martwiący jest uraz Frana Tudora, to jedyny minus tego spotkania. To zaprzątnęło mi dziś mocno głowę. Trudno na razie coś powiedzieć, mam nadzieję, że to nic poważnego – mówił na pomeczowej konferencji prasowej trener Rakowa Marek Papszun.

Fran jest kapitanem drużyny, to bardzo ważna postać zespołu. Uważam, że jego dyspozycja jest bardzo wysoka, historycznie to jeden z najlepszych okresów Frana w Rakowie. To byłby duży ubytek – stwierdził szkoleniowiec.

Jak przekazał dziennikarz Kamil Głęboki, wstępne informacje wskazują, że uraz gracza Rakowa jest poważny.

Fran Tudor zagrał w tym sezonie w 18 meczach Rakowa Częstochowa we wszystkich rozgrywkach. Zanotował w nich asystę.

*Jeśli szukasz inspiracji do typowania, zobacz co warto wiedzieć w temacie legalni bukmacherzy i porównaj najlepsze bonusy bukmacherskie w sieci.

WIĘCEJ O RAKOWIE CZĘSTOCHOWA NA WESZŁO:

Fot. Newspix

7 komentarzy

Zainteresowany futbolem od kiedy jako 10-latek wziął wolne w szkole żeby zobaczyć pierwszy w życiu mecz reprezentacji Polski na mistrzostwach świata. Na szczęście później zobaczył też Ronaldo wygrywającego mundial, bo mógłby nie zapałać uczuciem do piłki. Niegdyś kibic ligi hiszpańskiej i angielskiej, dziś miłośnik Ekstraklasy i to takiej z gatunku Stal Mielec – Piast Gliwice w poniedziałkowy wieczór.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Ekstraklasa

Reklama
Reklama