Grzegorz Krychowiak w rozmowie z Krzysztofem Stanowskim na Kanale Zero opowiedział o wielu wydarzeniach ze swojej kariery. Wytłumaczył między innymi, na czym polegał jego reprezentacyjny fenomen.

Krychowiak od pewnego momentu dość regularnie był kwestionowany pod kątem przydatności w kadrze, ale selekcjonerzy zgodnie na niego stawiali – od Waldemara Fornalika po Fernando Santosa.
Pod względem fizycznym i mentalnym był świetny. Tak mówi o sobie Grzegorz Krychowiak
– Pod względem taktycznym byłem na bardzo wysokim poziomie. Pod względem mentalnym, zaangażowania, walki i tych aspektów futbolu naprawdę byłem świetnym zawodnikiem, jako defensywny pomocnik – nie bawi się w przesadną skromność „Krycha”.
– Z wiekiem to oczywiście maleje, trochę inaczej biegasz, inaczej walczysz. Tracisz na tym, a ja nigdy nie byłem fenomenem pod względem piłkarskim. Mogło to więc troszeczkę boleć, zwłaszcza w końcówce. Bo jak tracisz na tym, co jest twoją silną stroną i nie masz takiej wysokiej techniki, stajesz się średnim zawodnikiem – dodał.
Gdy jednak został zapytany, kiedy zaczął odczuwać, że staje się średni, przekonywał, że po sobie tego zjawiska nie widział.
– Ja właśnie nigdy nie odczuwałem tego. Ta zmiana z wiekiem następuje, to naturalne, ale ja sam tego nie czułem, żebym powiedział sobie, że nie dorównuję pod względem fizycznym, że ktoś przebiegł przede mną, a ja spojrzałem „ufff, to za szybko dla mnie”. Nie czułem tego nawet na Cyprze w wieku 35 lat. Miałem wrażenie, że wszystko jest pięknie i biegam, jakbym miał 20 lat – stwierdził.
Grzegorz Krychowiak w reprezentacji Polski rozegrał równe 100 meczów. Zadebiutował jeszcze za kadencji Leo Beenhakkera w grudniu 2008 roku. Ostatni występ zaliczył we wrześniu 2023 z Albanią.
CZYTAJ WIĘCEJ O GRZEGORZU KRYCHOWIAKU:
- Grzegorz Krychowiak zakończył karierę! Decyzja zapadła
- Dzik w stroju Iron Mana. Jak Grzegorz Krychowiak podbił Sevillę
Fot. Newspix