Reklama

Hansi Flick zareagował ws. Yamala. „To bzdura”

Aleksander Rachwał

17 października 2025, 15:01 • 2 min czytania 3 komentarze

Hansi Flick zareagował w zdecydowany sposób na medialne doniesienia dotyczące jego rzekomego z władzami klubu ws. Lamine’a Yamala. – Chciałbym wiedzieć, skąd wzięła się ta plotka, bo to bzdura – stwierdził szkoleniowiec na konferencji prasowej przed meczem z Gironą.

Hansi Flick zareagował ws. Yamala. „To bzdura”

W artykule zatytułowanym „Schizma w Barcy”, dziennikarz Joan Fontes napisał, że Flick zamierzał ukarać Yamala posadzeniem na ławce rezerwowych za spóźnienie się na zajęcia z drużyną. Interweniować miało kierownictwo Barcelony, które nakłoniło szkoleniowca do zmiany zdania. To miało doprowadzić do podkopania autorytetu Flicka i wywołać u niego rozważania na temat odejścia z klubu po sezonie.

Reklama

„Schizma w Barcelonie”. Hansi Flick rozważa odejście z klubu

Hansi Flick dementuje doniesienia ws. Yamala. „To bzdura”

Na konferencji prasowej przed meczem z Gironą, Hansi Flick stanowczo zaprzeczył, by dyrektor sportowy Deco lub ktokolwiek z przedstawicieli Barcy ingerował w wybory personalne sztabu szkoleniowego.

W tym klubie, z Deco i resztą kierownictwa, mam relację, którą naprawdę cenię. Wierzą w naszą pracę. Nigdy by nas o coś takiego nie poprosili – zaznaczył trener.

To bzdura. To plotka, która nie jest prawdziwa. Jeśli ktoś tak powiedział, to kłamie – dodał.

Niemiec podkreślił też, że nie ma problemów z dyscypliną, jeśli chodzi o Yamala.

Dla mnie najważniejsze jest to, że kiedy tu jest, ciężko pracuje. Że pokazuje postawę, której oczekuję. Kiedy ma wolne dni, to jest to jego życie prywatne. Ja się w to nie wtrącam – uciął Hansi Flick.

Jutro o godzinie 16:15 Barcelona podejmie Gironę w ramach dziewiątej kolejki LaLiga.

WIĘCEJ O BARCELONIE NA WESZŁO:

Fot. Newspix

3 komentarze

Zainteresowany futbolem od kiedy jako 10-latek wziął wolne w szkole żeby zobaczyć pierwszy w życiu mecz reprezentacji Polski na mistrzostwach świata. Na szczęście później zobaczył też Ronaldo wygrywającego mundial, bo mógłby nie zapałać uczuciem do piłki. Niegdyś kibic ligi hiszpańskiej i angielskiej, dziś miłośnik Ekstraklasy i to takiej z gatunku Stal Mielec – Piast Gliwice w poniedziałkowy wieczór.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Hiszpania

Reklama
Reklama