Reklama

Widział z bliska rozwój Pietuszewskiego. „Lepiej sztucznie nie przyspieszać”

Przemysław Michalak

09 października 2025, 13:22 • 2 min czytania 6 komentarzy

Rozgorzała niemal narodowa dyskusja, czy Oskar Pietuszewski powinien już teraz zostać powołany do dorosłej reprezentacji Polski. Trwa przerzucanie się argumentami z obu stron.

Widział z bliska rozwój Pietuszewskiego. „Lepiej sztucznie nie przyspieszać”

Jan Urban po namyśle nie wezwał na zgrupowanie 17-letniego skrzydłowego Jagiellonii Białystok. Będzie on grał w ważnych meczach kadry U-21 z Czarnogórą i Szwecją.

Reklama

Sporo osób ze środowiska piłkarskiego (Jesus Imaz, Zbigniew Boniek, Ryszard Karalus) zaleca ostrożność, bo mamy do czynienia z wyjątkowo młodym chłopakiem, który dopiero od kilku miesięcy funkcjonuje w seniorskiej piłce. Wielu jednak uważa, że nie ma co czekać i już teraz można sprawdzić chłopaka przeciwko Nowej Zelandii czy Litwie.

Były szef akademii Jagiellonii Białystok zaleca spokój w temacie powołania Oskara Pietuszewskiego

Głos w tej sprawie na TVP Sport zabrał Rafał Matusiak, były szef akademii Jagiellonii, a obecnie wicedyrektor ds. sportowych w akademii Legii Warszawa.

 – Kwestia powołania do pierwszej reprezentacji Polski zawsze budzi emocje, jednak każdy przypadek należy rozpatrywać indywidualnie. Oskar, mimo rosnącej dojrzałości sportowej, wciąż jest bardzo młodym zawodnikiem. Jego wrażliwość i emocjonalność widać na boiskach Ekstraklasy, co jest naturalne w przypadku piłkarza, który dopiero wchodzi w dorosły futbol. To element jego charakteru, o którym nie można zapominać – mówi Matusiak.

 – Nie można porównywać zawodników według jednej miary, ponieważ każdy rozwija się w swoim tempie i na własnych zasadach. Każdego należy traktować z poszanowaniem jego indywidualnej osobowości oraz drogi, którą podąża. Oskar rozwija się harmonijnie i nie ma potrzeby przyspieszać ani spowalniać tego procesu. Gra w reprezentacji U-21 stanowi dla niego ważne wyzwanie i jednocześnie cenne doświadczenie. Jeśli nadal będzie się rozwijał w takim tempie, z pewnością trafi do pierwszej kadry. Nie ma jednak powodu, aby ten moment sztucznie przyspieszać – podkreśla były szef akademii Jagiellonii, który z bliska obserwował rozwój tego chłopaka.

Oskar Pietuszewski w trwającym sezonie rozegrał dla Jagi 17 meczów, w których strzelił dwa gole i zaliczył dwie asysty.

Fot. Newspix

6 komentarzy

Jeżeli uznać, że prowadzenie stronki o Realu Valladolid też się liczy, o piłce w świecie internetu pisze już od dwudziestu lat. Kiedyś bardziej interesował się ligami zagranicznymi, dziś futbol bez polskich akcentów ekscytuje go rzadko. Miał szczęście współpracować z Romanem Hurkowskim pod koniec jego życia, to był dla niego dziennikarski uniwersytet. W 2010 roku - po przygodach na kilku stronach - założył portal 2x45. Stamtąd pod koniec 2017 roku do Weszło wyciągnął go Krzysztof Stanowski. I oto jest. Najczęściej możecie czytać jego teksty dotyczące Ekstraklasy – od pomeczówek po duże wywiady czy reportaże - a od 2021 roku raz na kilka tygodni oglądać w Lidze Minus i Weszłopolskich. Kibicowsko nigdy nie był mocno zaangażowany, ale ostatnio chodzenie z synem na stadion sprawiło, że trochę odżyła jego sympatia do GKS-u Tychy. Dodając kontekst zawodowy, tym chętniej przyjąłby długo wyczekiwany awans tego klubu do Ekstraklasy.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Ekstraklasa

Reklama
Reklama