Reklama

Karabach znów wygrywa w Lidze Mistrzów! Kochalski z udziałem przy golu

Przemysław Michalak

01 października 2025, 21:04 • 2 min czytania 21 komentarzy

Ależ zaczyna się ten sezon dla Karabachu Agdam w Lidze Mistrzów! Mateusz Kochalski i koledzy po sensacyjnej wygranej w Lizbonie z Benfiką, teraz na własnym terenie pokonali 2:0 FC Kopenhaga.

Karabach znów wygrywa w Lidze Mistrzów! Kochalski z udziałem przy golu

Polski bramkarz miał nawet swój udział przy drugim golu. Po jego dalekim wybiciu Nariman Akhundzade zgrał piłkę głową do Emmanuela Addaia, a ten kilka razy pokręcił się w różne strony, aż wreszcie mocnym strzałem sprzed pola karnego podwyższył prowadzenie gospodarzy. Wpadło mu idealnie tuż przy słupku.

Reklama

Karabach wygrywa w Lidze Mistrzów z FC Kopenhaga! Mateusz Kochalski z udziałem przy golu

Kilkadziesiąt sekund przed tą akcją najlepszą sytuację zmarnowali goście. Niepilnowany Gabriel Pereira strzelił głową w poprzeczkę. Chwilę później przed dużą szansą stanął także Viktor Claesson, lecz uderzył za lekko, Kochalski złapał futbolówkę i wybił ją do Akhundzade. Jaki był ciąg dalszy, już opisywaliśmy.

Gol na 1:0 to z kolei uderzenie w słupek Pedro Bicalho przytomnie dobite przez Abdellaha Zoubira.

Karabach w fazie ligowej Champions League zmierzy się jeszcze z Athletic Bilbao (wyjazd), Chelsea (dom), Napoli (wyjazd), Ajaxem (dom), Eintrachtem Frankfurt (dom) i Liverpoolem (wyjazd).

Karabach – FC Kopenhaga 2:0 (1:0)

  • 1:0 – Zoubir 28′
  • 2:0 – Addai 83′

Fot. Newspix

21 komentarzy

Jeżeli uznać, że prowadzenie stronki o Realu Valladolid też się liczy, o piłce w świecie internetu pisze już od dwudziestu lat. Kiedyś bardziej interesował się ligami zagranicznymi, dziś futbol bez polskich akcentów ekscytuje go rzadko. Miał szczęście współpracować z Romanem Hurkowskim pod koniec jego życia, to był dla niego dziennikarski uniwersytet. W 2010 roku - po przygodach na kilku stronach - założył portal 2x45. Stamtąd pod koniec 2017 roku do Weszło wyciągnął go Krzysztof Stanowski. I oto jest. Najczęściej możecie czytać jego teksty dotyczące Ekstraklasy – od pomeczówek po duże wywiady czy reportaże - a od 2021 roku raz na kilka tygodni oglądać w Lidze Minus i Weszłopolskich. Kibicowsko nigdy nie był mocno zaangażowany, ale ostatnio chodzenie z synem na stadion sprawiło, że trochę odżyła jego sympatia do GKS-u Tychy. Dodając kontekst zawodowy, tym chętniej przyjąłby długo wyczekiwany awans tego klubu do Ekstraklasy.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Liga Mistrzów

Hiszpania

Szczęsny rozbrajająco szczery: „Rekord Barcelony? Niestety mój”

Wojciech Piela
4
Szczęsny rozbrajająco szczery: „Rekord Barcelony? Niestety mój”
Reklama
Reklama