PZPN pochwalił się w sieci swoim najnowszym cackiem – do użytku naszych sędziów został oddany nowy wóz VAR, który ma zapewnić arbitrom wsparcie techniczne na najwyższym możliwym poziomie. – Jeśli chodzi o wyposażenie, jakość, to jest czołówka światowa – słyszymy na filmiku opublikowanym przez federację.

Złośliwi mogliby stwierdzić, że czasem do ocenienia spornej sytuacji wystarczają dwie powtórki podczas transmisji Canal+, tymczasem sędziowie mając do dyspozycji dedykowane w tym celu technologie i tak podejmują złe decyzje. W tym momencie nie ma co jednak szydzić – bardzo dobrze, że federacja wykonuje jakieś kroki w celu poprawienia poziomu prowadzenia meczów.
PZPN ma nowy wóz VAR. „To światowa czołówka”
– Sezon 2025/26 to debiut tego wozu. Jeśli chodzi o wyposażenie, jakość, to jest czołówka światowa. To jest najnowszy wóz, który będzie mógł obsłużyć najcięższe mecze, te z największą ilością kamer super slow motion, ultra slow motion, które potrzebują więcej wejść sygnałowych, żeby oddać jakość na monitorze VAR do jakości, którą możemy zobaczyć w telewizji – stwierdził Marcin Borkowski, odpowiadający za VAR w PZPN.
– Myślę, że z każdym rokiem, z każdym nowym busem, poprawia się jakość, poprawia się szybkość i jestem pewny, że operatorowi jest dużo łatwiej pokazywać nam najlepszą kamerę w danym momencie, co pozwala nam później podejmować dobre, kluczowe decyzje w meczu. Mieliśmy jedną interwencję VAR (…) i dzięki tym 22. kamerom mogliśmy pomóc koledze na boisku i pokazać mu to z innej perspektywy. Ostatecznie został podyktowany bardzo dobry rzut karny – skomentował sędzia Piotr Urban.
22 kamery to naprawdę dużo. Mamy więc nadzieję, że tyle wystarczy, żeby dojrzeć na przykład nieprzepisowe zagranie ręką, takie jak choćby Szkurina w ćwierćfinale Pucharu Polski pomiędzy Legią a Jagiellonią, którego Szymon Marciniak nie widział na żadnym z dostępnych ujęć, a które z transmisji telewizyjnej jakoś dało się wychwycić.
– Technologia zmienia się z miesiąca na miesiąc. Pracowaliśmy na wozach, z których najstarszy miał osiem lat, a jednak w tym czasie technologia poszła tak do przodu, że w tej chwili dogoniliśmy ją tym wozem – mówił Borkowski.
I znów ktoś złośliwy mógłby zapytać czy technologia poszła do przodu aż tak bardzo, że polskie wozy VAR zostały w tyle za dekoderami Canal+, ale to na pewno nie będziemy my.
A już tak najzupełniej serio: bardzo dobrze, że idziemy do przodu w kwestiach technicznych. Obyśmy nowym wozem wjechali w erę bez ewidentnych sędziowskich błędów (a przynajmniej omijali je tam, gdzie nowy varomobil akurat dotrze w danej kolejce).
Zobaczcie, jak od środka prezentuje się nowy wóz VAR, który od początku sezonu 2025/26 obsługuje mecze @_Ekstraklasa_.
O jego nowych możliwościach i wykorzystanych technologiach opowiedzieli nasi sędziowie: Piotr Urban i Marcin Borkowski.🎥⤵️ pic.twitter.com/aq5f1amnNq
— PZPN (@pzpn_pl) September 29, 2025
WIĘCEJ O SĘDZIOWANIU NA WESZŁO:
- Prezes Jagiellonii Białystok o sędziowaniu w Ekstraklasie: Brakuje jawności
- Cezary Kulesza stanowczo w sprawie sędziów: Nie bójmy się ukarać
- PZPN przyznaje: Błąd sędziowski w meczu Rakowa z Legią!
- Odepchnięcie czy obrona własna? Nie kupujemy tłumaczeń Przybyła
Fot. Newspix