Reklama

Widzew Łódź przegrywa, na trybunach wrze. „Bardzo mocna rozmowa motywacyjna”

Antoni Figlewicz

Opracowanie:Antoni Figlewicz

28 września 2025, 15:32 • 2 min czytania 16 komentarzy

Inne były ambicje łodzian na ten sezon, a inne są na razie realia, w jakich muszą się odnajdywać kibice. Choć wszyscy zdają sobie sprawę z tego, że budowanie drużyny musi trochę potrwać, to nie da się ukryć, że Widzew Łódź nie spełnia oczekiwań i nie najlepszym startem sezonu oddala się od stawianego przez dyrektora sportowego celu, jakim jest awans do europejskich pucharów.

Widzew Łódź przegrywa, na trybunach wrze. „Bardzo mocna rozmowa motywacyjna”

Raków ucieka od strefy spadkowej, brawo! Coś się przestawiło w głowach? [RELACJA Z MECZU]

Reklama

Dzisiejsza porażka z Rakowem sama w sobie nie jest jeszcze wielkim problemem, szczególnie biorąc pod uwagę dzisiejszą dyspozycję Medalików i zwyczajnie ich dobry występ. Kłopoty Widzewa mają kilka wymiarów i to dlatego kibice są bardzo niezadowoleni z postawy swojego zespołu.

Rozmowa motywacyjna. Czy Widzew Łódź jeszcze w tym sezonie odpali?

Wyraźne niezadowolenie kibiców wyrażane gwizdami na stadionie to jedno. Druga sprawa, to całe mrowie negatywnych opinii na temat zespołu z Łodzi w sieci. Fani ewidentnie są skołowani, bo to, co oglądają na boisku i w tabeli nijak ma się do mocnej deklaracji Mindaugasa Nikoliciusa, który w wywiadzie dla portalu goal.pl przekonywał, że celem czerwono-biało-czerwonych jest czołowa piątka.

Do niej Widzew Łódź już na tym etapie sezonu traci siedem oczek, a rozegrał dotychczas jedno spotkanie więcej niż większość drużyn z czołówki. Nie jest to jeszcze różnica z tych ogromnych, ale i tak łodzianie mają się nad czym głowić w najbliższych dniach.

CZYTAJ WIĘCEJ O EKSTRAKLASIE:

Fot. Newspix

16 komentarzy

Wolałby pewnie opowiadać komuś głupi sen Davida Beckhama o, dajmy na to, porcelanowych krasnalach, niż relacjonować wyjątkowo nudny remis w meczu o pietruszkę. Ostatecznie i tak lubi i zrobi oba, ale sport to przede wszystkim ciekawe historie. Futbol traktuje jak towar rozrywkowy - jeśli nie budzi emocji, to znaczy, że ktoś tu oszukuje i jego, i siebie. Poza piłką kolarstwo, snooker, tenis ziemny i wszystko, w co w życiu zagrał. Może i nie ma żadnych sportowych sukcesów, ale kiedyś na dniu sąsiada wygrał tekturowego konia. W wolnym czasie głośno fałszuje na ulicy, ale już dawno przestał się tego wstydzić.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Ekstraklasa

Reklama
Reklama