Hitowy mecz Rakowa Częstochowa z Legią Warszawa przyniósł przede wszystkim kontrowersję związaną z podyktowaniem rzutu karnego dla gospodarzy. – Niestety wynik spotkania został przez sędziów wypaczony. Decyzja o podyktowaniu rzutu karnego dla Rakowa była ewidentnie błędna – twierdzi na łamach TVP Sport Rafał Rostkowski.

Raków – Legia. Kontrowersyjny rzut karny dla gospodarzy
Zamieszanie dotyczy sytuacji, która zakończyła się golem dla Rakowa Częstochowa. Ivi Lopez wyrównał stan meczu z rzutu karnego, który został podyktowany za zagranie ręką Petara Stojanovicia. Problem w tym, że piłka trafiła gracza Legii w rękę po tym, jak ten został pchnięty przez Zorana Arsenicia.
– Nie można oceniać kontaktu piłki z ręką abstrahując od kontekstu, okoliczności czy przyczyn tego kontaktu. Sędziowie VAR niestety wyrwali szczegół z kontekstu. Arbiter Jarosław Przybył niestety uległ ich sugestii, podyktował rzut karny – i to był fatalny błąd – ocenia na łamach TVP Sport Rafał Rostkowski, ekspert do spraw sędziowskich.
Zdaniem Rostkowskiego decyzja o rzucie karnym dla Rakowa była „bulwersująca” i „zabijająca sens gry”.
– Skoro Arsenić wykonał ruch ręką w stronę Stojanovicia i go tą ręką od siebie odsunął, to możliwe były dwie interpretacje: albo faul Arsenicia i rzut wolny dla Legii, albo nie ma przewinienia i gra powinna się toczyć dalej. Natomiast nie można było uznać kontaktu piłki z ręką Stojanovicia za przewinienie, skoro do tego kontaktu doszło wyraźnie w wyniku aktywności piłkarza Rakowa – analizował.
Wcześniej to właśnie Stojanović otworzył wynik meczu w Częstochowie. Spotkanie zakończyło się wynikiem 1:1.
CZYTAJ WIĘCEJ O MECZU RAKÓW – LEGIA NA WESZŁO:
- Co to było?! Paździerz w Częstochowie zakończony remisem
- Raków – Legia: ej, PZPN, może zajmiecie się w końcu sędziowaniem?
- Trener Legii oburzony sędziowaniem. „Oglądałem ten moment 20 razy”
- Marek Papszun ocenił remis z Legią. „Wybroniliśmy się i to jest dobry prognostyk”
fot. NewsPix.pl