Reklama

Haditaghi: Nie szukamy już napastnika. Ani teraz, ani w styczniu – EKSTRAKLASA

Przemysław Michalak

17 września 2025, 09:55 • 3 min czytania 20 komentarzy

Pogoń Szczecin we wtorek ogłosiła zatrudnienie Benjamina Mendy’ego i zwolnienie trenera Roberta Kolendowicza. W nocy głos na portalu X zabrał właściciel klubu Alex Haditaghi.

Haditaghi: Nie szukamy już napastnika. Ani teraz, ani w styczniu – EKSTRAKLASA

Wyraził on przekonanie, że Portowcy dysponują najsilniejszą kadrą w ostatnich dwóch dekadach. Zapewnił również, że Pogoń nie planuje już ściągania nowego napastnika i defensywnego pomocnika.

Reklama

Alex Haditaghi na portalu X: mamy najsilniejszą kadrę od 20 lat i nie szukamy już napastnika

Oto treść całego wpisu:

„Niektóre komentarze, które ostatnio czytałem, są nie tylko zabawne, ale wręcz oszałamiające. Powiedzmy sobie jasno: to prawdziwa piłka nożna, a nie gra wideo. Nie da się mieć drużyny składającej się z 38 czy 40 zawodników, zwłaszcza gdy w tym sezonie nie gramy w Europie. To nie tylko nierealne, ale wręcz idiotyczna fantazja. Żaden poważny klub na świecie tego nie robi i my też na pewno nie zrobimy. Ustalmy kilka spraw raz na zawsze:

1. Mamy naszego napastnika numer 9. Nazywa się Molnar i jest naszym człowiekiem, nie tylko na ten rok, ale na kolejne lata. Będzie rósł w swojej roli każdego dnia ciężką pracą i rywalizacją z utalentowanymi zawodnikami, takimi jak Kostorz, Kamil, Paul i Sam, którzy również są w stanie grać na tej pozycji. Ale powiedzmy sobie jasno: NIE szukamy, i powtarzam, NIE szukamy napastnika w styczniu. Ta rozmowa jest zakończona.

2. Mamy naszego nr 6 i nie będziemy dodawać kolejnego defensywnego pomocnika. Gramy formacją 4-2-3-1. Mamy już pięciu silnych, utalentowanych zawodników na pozycjach podwójnej szóstki: Adriana, Janicka, Ulvestada, Mor Ndiaye i Macieja. To pięciu najlepszych zawodników na dwie role. To są ludzie, którym ufamy. To są ludzie, którym kibicujemy. I to z nimi pójdziemy na wojnę.

Ta kadra jest głęboka, niezwykle głęboka. Właściwie to najgłębsza i najbardziej utalentowana, jaką ten klub miał od ponad 20 lat. Rzucam wyzwanie każdemu, żeby udowodnił, że jest inaczej. Teraz nie potrzebujemy kolejnych transferów, tylko czasu. Czasu, żeby grać razem. Czasu, żeby się zgrać. Czasu, żeby stać się siłą, którą, jak wiemy, mogą osiągnąć.

Dodaliśmy młodość, szybkość, talent na światowym poziomie, umiejętności techniczne, doświadczenie i mentalność mistrza. Czas wesprzeć tych zawodników i przestać udawać, że gra się w Football Managera zza klawiatury. Potrzebujemy Was, abyście poparli ten zespół i pomogli mu się rozwijać. Potrzebujemy Was, abyście dali tym młodym zawodnikom motywację i powód do walki.

Damy naszym młodym zawodnikom szansę na grę i rozwój. Bo tylko w ten sposób klub przetrwa, utrzyma się i będzie się rozwijał w dłuższej perspektywie. Musimy się rozwijać, stawiać na naszą młodzież i młodych zawodników. Oto treść wiadomości: zaufaj zespołowi. Zaufaj procesowi. Zaufaj projektowi. Oceniajcie tych graczy i nas na podstawie naszego wysiłku, głodu sukcesu i końcowych wyników na koniec roku, a nie na podstawie waszej listy życzeń. Talent rozkwita tylko dzięki wierze, cierpliwości, odpowiedniemu coachingowi, miłości i wsparciu”. 

Szkoda tylko, że w tym dawaniu czasu i zaufania procesowi nie będzie już Roberta Kolendowicza, który na początku sezonu musiał mierzyć się chociażby z zawirowaniami wokół Efthymiosa Koulourisa, na co przecież nie miał wpływu.

Pogoń Szczecin po ośmiu rozegranych meczach ma na koncie 10 punktów i zajmuje dziewiąte miejsce w tabeli. W najbliższej kolejce przyjmie u siebie Lechię Gdańsk.

CZYTAJ WIĘCEJ O POGONI SZCZECIN:

Fot. Newspix

20 komentarzy

Jeżeli uznać, że prowadzenie stronki o Realu Valladolid też się liczy, o piłce w świecie internetu pisze już od dwudziestu lat. Kiedyś bardziej interesował się ligami zagranicznymi, dziś futbol bez polskich akcentów ekscytuje go rzadko. Miał szczęście współpracować z Romanem Hurkowskim pod koniec jego życia, to był dla niego dziennikarski uniwersytet. W 2010 roku - po przygodach na kilku stronach - założył portal 2x45. Stamtąd pod koniec 2017 roku do Weszło wyciągnął go Krzysztof Stanowski. I oto jest. Najczęściej możecie czytać jego teksty dotyczące Ekstraklasy – od pomeczówek po duże wywiady czy reportaże - a od 2021 roku raz na kilka tygodni oglądać w Lidze Minus i Weszłopolskich. Kibicowsko nigdy nie był mocno zaangażowany, ale ostatnio chodzenie z synem na stadion sprawiło, że trochę odżyła jego sympatia do GKS-u Tychy. Dodając kontekst zawodowy, tym chętniej przyjąłby długo wyczekiwany awans tego klubu do Ekstraklasy.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Ekstraklasa

Reklama
Reklama