Reklama

Lech i Pogoń chcą tego samego napastnika z ligi portugalskiej

Przemysław Michalak

28 sierpnia 2025, 13:26 • 1 min czytania 15 komentarzy

Maleją i tak od początku niewielkie szanse Lecha Poznań na sprowadzenie Afimico Pululu, więc Kolejorz musi zająć się innymi wariantami. I to robi. 

Lech i Pogoń chcą tego samego napastnika z ligi portugalskiej

Jak informuje Tomasz Włodarczyk z Meczyków, mistrzowie Polski intensyfikują działania ws. Alejandro Marquesa z Estoril. Portugalski klub otrzymał już oficjalną ofertę, a sam piłkarz propozycję bardzo dobrego kontraktu.

Reklama

Lech Poznań i Pogoń Szczecin chcą Alejandro Marquesa z Estoril

Problem w tym, że chrapkę na tego zawodnika zaczęła mieć także Pogoń Szczecin, która będzie musiała znaleźć następcę Efthymiosa Koulourisa. W imieniu „Portowców” sprawę ma prowadzić Mariusz Mowlik, agent bardzo blisko związany z Alexem Haditaghim.

Podobno to na razie właśnie Pogoń przedstawia Estoril lepsze warunki, oferując ok. 2 mln euro.

Kim jest Alejandro Marques? To 25-letni Wenezuelczyk, trzykrotny reprezentant swojego kraju. W poprzednim sezonie portugalskiej ekstraklasy zdobył 11 bramek, a we wcześniejszym dziewięć, więc są to całkiem dobre liczby w lidze lepszej niż polska. Wcześniej przewinął się przez rezerwy Barcelony, młodzieżówkę Juventusu i hiszpańskiego drugoligowca CD Mirandes.

CZYTAJ WIĘCEJ O POLSKIEJ PIŁCE:

Fot. Newspix

15 komentarzy

Jeżeli uznać, że prowadzenie stronki o Realu Valladolid też się liczy, o piłce w świecie internetu pisze już od dwudziestu lat. Kiedyś bardziej interesował się ligami zagranicznymi, dziś futbol bez polskich akcentów ekscytuje go rzadko. Miał szczęście współpracować z Romanem Hurkowskim pod koniec jego życia, to był dla niego dziennikarski uniwersytet. W 2010 roku - po przygodach na kilku stronach - założył portal 2x45. Stamtąd pod koniec 2017 roku do Weszło wyciągnął go Krzysztof Stanowski. I oto jest. Najczęściej możecie czytać jego teksty dotyczące Ekstraklasy – od pomeczówek po duże wywiady czy reportaże - a od 2021 roku raz na kilka tygodni oglądać w Lidze Minus i Weszłopolskich. Kibicowsko nigdy nie był mocno zaangażowany, ale ostatnio chodzenie z synem na stadion sprawiło, że trochę odżyła jego sympatia do GKS-u Tychy. Dodając kontekst zawodowy, tym chętniej przyjąłby długo wyczekiwany awans tego klubu do Ekstraklasy.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Ekstraklasa

Reklama
Reklama