Reklama

Przerwą fatalną passę? Czekali na sukces siedemnaście lat

Szymon Janczyk

26 sierpnia 2025, 08:50 • 3 min czytania 14 komentarzy

Wtorkowe rewanżowe mecze ostatniej rundy eliminacji Ligi Mistrzów mogą przynieść sensacyjne rozstrzygnięcia i zakończenie jednej z najdłuższych serii w europejskim futbolu. Norwegia przez siedemnaście sezonów nie mogła się pochwalić mistrzem kraju w Champions League. Teraz tylko cud zabierze Bodo/Glimt awans.

Przerwą fatalną passę? Czekali na sukces siedemnaście lat

Młode pokolenie norweskich kibiców może nie pamiętać ostatniego sezonu w Lidze Mistrzów. Rosenborg po raz ostatni reprezentował kraj w elicie w 2008 roku. To o tyle szokujące, że Norwegowie grali w Champions League częściej niż Duńczycy czy Chorwaci, których kojarzymy przecież z niedawnych występów FC Kopenhaga czy Dinama Zagrzeb. Posuchę próbowało przerwać sześć klubów:

Reklama
  • Brann Bergen,
  • Stabaek,
  • Rosenborg,
  • Molde,
  • Stromsgodset,
  • Bodo/Glimt.

Cypr, Kazachstan, Norwegia. Liga Mistrzów zawita do tych krajów?

Tym ostatnim w końcu się to uda. Po zwycięstwie 5:0 w Bodo sprawa awansu jest niemalże rozstrzygnięta. Musiałaby zdarzyć się katastrofa, żeby Sturm Graz odwrócił wynik dwumeczu. Bodo/Glimt osiągnie więc długo wyczekiwany cel i dopisze do listy zasług kolejny sukces. Klubik z niewielkiego miasta za kołem podbiegunowym dekadę temu był drugoligowcem. Teraz, mimo że nie stoją za nim bogaci inwestorzy i wielkie pieniądze, jest dominantem na krajowym podwórku, który dzięki unikalnemu podejściu do gry i budowy kadry zespołu osiągnął:

  • ćwierćfinał Ligi Konferencji,
  • wiosenną fazę play-offs Ligi Konferencji (dwukrotnie),
  • półfinał Ligi Europy.

Bodo/Glimt i sukces z niczego. Dlaczego udało się nawet na końcu świata, ale nie w Polsce?

Lekcje od pilota, intensywność i oddana społeczność. Kulisy sukcesu Bodo/Glimt

Fenomenalną historię mogą napisać także zespoły z Cypru oraz Kazachstanu. Wszystkie karty w dłoni w walce o Ligę Mistrzów mają Pafos FC i Kajrat Ałmaty. To inne przypadki, to kluby, za którymi stoją bogaci oligarchowie. Cypryjskie Pafos wspierają rosyjskie pieniądze, dzięki którym nieznany nikomu klubik sięgnął po mistrzostwo i sprowadził Davida Luiza (tak, tego Davida Luiza). Teraz na Cypr leci pogromca Lecha Poznań, Crvena zvezda Belgrad, licząc na odwrócenie losów dwumeczu.

Jeśli Pafos FC obroni jednobramkową zaliczkę, zostanie trzecim klubem z Cypru w głównej fazie rozgrywek Champions League. Wcześniej kraj reprezentowały APOEL Nikozja i Anorthosis Famagusta.

W przypadku Kajratu Ałmaty potrzebne będzie natomiast domowe zwycięstwo. W pierwszym meczu Kazachowie bezbramkowo zremisowali w Glasgow z Celtikiem. Jeśli Kajrat osiągnie sukces, Kazachstan zbliży się do Polski w rankingu historycznym Ligi Mistrzów. Nasz kraj ma na koncie trzy występy w tych rozgrywkach, Kazachstan reprezentowała dotychczas tylko FK Astana, która awansowała do fazy grupowej rok przed epizodem Legii Warszawa.

WIĘCEJ O LIDZE MISTRZÓW NA WESZŁO:

fot. Newspix

14 komentarzy

Nie wszystko w futbolu da się wytłumaczyć liczbami, ale spróbować zawsze można. Żeby lepiej zrozumieć boisko zagląda do zaawansowanych danych i szuka ciekawostek za kulisami. Śledzi ruchy transferowe w Polsce, a dobrych historii szuka na całym świecie - od koła podbiegunowego przez Barcelonę aż po Rijad. Od lat śledzi piłkę nożną we Włoszech z nadzieją, że wyprodukuje następcę Andrei Pirlo, oraz zaplecze polskiej Ekstraklasy (tu żadnych nadziei nie odnotowano). Kibic nowoczesnej myśli szkoleniowej i wszystkiego, co popycha nasz futbol w stronę lepszych czasów. Naoczny świadek wszystkich największych sportowych sukcesów w Radomiu (obydwu). W wolnych chwilach odgrywa rolę drzew numer jeden w B Klasie.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Liga Mistrzów

Hiszpania

Szczęsny rozbrajająco szczery: „Rekord Barcelony? Niestety mój”

Wojciech Piela
4
Szczęsny rozbrajająco szczery: „Rekord Barcelony? Niestety mój”
Reklama
Reklama