Już dziś Lech Poznań zmierzy się z Crveną zvezdą w meczu III rundy eliminacji Ligi Mistrzów. Mistrz Polski nie jest faworytem tej rywalizacji, ale trener Niels Frederiksen zapewnia, że drużynę stać na to, aby zagrozić przeciwnikowi.

Ostatni przeciwnicy Lecha w Ekstraklasie często wysoko go atakowali. Szkoleniowiec Kolejorza nie jest jednak przekonany, że mistrz Serbii zdecyduje się na taką grę w pierwszym spotkaniu.
Frederiksen: Crveną zvezdę może zadowolić remis
– Są plusy i minusy tego, że rywal gra wysokim pressingiem. Niektóre drużyny stosowały go przeciwko nam w tym sezonie i wolimy, żeby tak było, bo wówczas łatwiej się przebić z atakiem niż wtedy, kiedy rywal broni nisko. Jeśli zespoły, z którymi graliśmy były tak zadowolone z pressingu, dlaczego nie kontynuowały go w drugich połowach? Możliwe, że nie starczyło im sił, by robić to przez cały mecz. Nie jestem jednak przekonany, że Crvena zvezda zagra wysokim pressingiem. Mogą liczyć na remis przed meczem na własnym stadionie. Tak czy inaczej, będziemy przygotowani – zapewnił Niels Frederiksen.
Duńczyk docenił jednak klasę rywala i zwrócił uwagę na jego doświadczenie w europejskich pucharach.
– To bardzo silna drużyna, mają wielu dobrych zawodników, szczególnie ofensywnych, z dużą indywidualną jakością. Myślę jednak, że mamy możliwość, aby ich zranić, bo mają swoje słabe strony. Jest to mocny i doświadczony zespół, obyty w europejskich rozgrywkach, dlatego też spodziewamy się, że mecz będzie bardziej polegał na kontroli i nie będzie to szczególnie szalone spotkanie – przyznał trener.
Zdaniem Frederiksena, Lech na tym etapie sezonu nie jest jeszcze w swojej najwyższej dyspozycji. Trener zapewnił jednak, że wszystko zmierza w dobrym kierunku.
– Myślę, że względem początku sezonu poprawiliśmy się w niemal każdym aspekcie, ale szczerze mówiąc, nie jesteśmy jeszcze na poziomie, na którym oczekuję, że będziemy za miesiąc lub dwa. Wkomponowaliśmy w zespół wielu nowych zawodników. Widzimy, że zostało jeszcze kilka kroków, by być tam, gdzie chcielibyśmy być. Z meczu na mecz widzę jednak postęp. Fizycznie też nie prezentujemy się jeszcze tak, jak byśmy chcieli, ale też wygląda to coraz lepiej. Nie jesteśmy jeszcze gotowi na sto procent, ale mam nadzieję, że jutro uda nam się tak zagrać – stwierdził Niels Frederiksen.
Początek meczu Lech Poznań – Crvena zvezda o godzinie 20:30.
WIĘCEJ O MECZU LECH POZNAŃ – CRVENA ZVEZDA NA WESZŁO:
- Anatomia upadku. Co się stało z ligą serbską?
- “Król życia” i uczeń Balotelliego. Kim jest Marko Arnautović, postrach Lecha Poznań?
- Rosyjscy bracia. Oto najbliższy rywal Lecha Poznań
Fot. Newspix