Reklama

Ekstraklasa - 2. Kolejka

Dawid Drachal 3"
Jesús Imaz 90"
Afimico Pululu 90"
Sebastian Bergier 25"
Sebastian Bergier 60"

Jaga ratuje wynik! Nagłe przebudzenie Pululu

Jakub Białek

27 lipca 2025, 19:47 • 3 min czytania 67 komentarzy

Co za dni przeżywa Afimico Pululu! Napastnik Jagiellonii niespodziewanie stał się specjalistą od rozstrzygania meczów w doliczonym czasie gry. Na przestrzeni tego tygodnia zapewnił swojej drużynie zwycięstwo w Serbii oraz trzy punkty w starciu z Widzewem. Chociaż, tak po prawdzie, znacznie większy wkład w tę zdobycz ma Jesus Imaz, który dorzucił swoją cegiełkę przy każdej z trzech bramek.

Jaga ratuje wynik! Nagłe przebudzenie Pululu

Gdy na tablicy świetlnej wybijała 90. minuta, wydawało się, że jest po meczu. Smutno patrzyło się na Jagiellonię, która po godzinie gry przegrywała 1:2 i nie wiedziała, jak sforsować mądrze broniący Widzew. Oglądaliśmy powolne pchanie akcji od lewej do prawej, bezradne wymiany piłki pomiędzy stoperami i wrzutki, z których niewiele wynika.

Reklama

I wtem, nagle przyszło przebudzenie.

Gol na 2:2? Idealna wrzutka Jacksona, Vital zgrywa piłkę i Imaz pakuje ją do siatki. Mogło szokować, ile miejsca zostawił piłkarzom Jagi rywal, zupełnie tak, jakby myślami był już w autokarze do Łodzi.

Gol na 2:3? No, tu wyszło jeszcze większe gapiostwo, tyle że nie całej obrony, a jej lidera – Mateusza Żyro. Stoper niefortunnie obrócił się z piłką i nim się obejrzał, to zabrał mu ją Imaz, podał do Pululu, ten sprytnie podciął futbolówkę nad bramkarzem…

Jagiellonia – Widzew 3:2. Piorunująca końcówka

W takich okolicznościach Jagiellonia zdobywa pierwsze punkty w sezonie Ekstraklasy. Nie może jeszcze po tym spotkaniu stwierdzić, że wróciła na dobre tory – wciąż zdecydowanie za dużo niedociągnięć. Ale zagrała znacznie, znacznie lepiej niż z Bruk-Betem. W swoim stylu ruszyła na rywala od pierwszej minuty. Tak jak często w zeszłym sezonie, szybko otworzyła wynik. Pomógł jej w tym rywal, pewnie, bo gdyby nie pierdołowatość Visusa, Imaz i Drachal nie weszliby z piłką do bramki.

Widzew, choć zwycięstwo miał na wyciągnięcie ręki, daleki jest jeszcze od dyspozycji, o którą jego kibice posądzali go po letnich transferach. Jesteśmy raczej w grupie, która woli tonować nastroje względem łódzkiego zespołu, które niezdrowo urosły w ostatnich tygodniach. Wielkie oczekiwania widać było dziś chociażby po Mariuszu Fornalczyku, który wprawdzie kończy mecz z udziałem przy bramce na 1:2 (Abramowicz wypluł jego strzał, co wykorzystał Bergier), ale tak ogólnie trudno ocenić go pozytywnie. Nie siedzimy oczywiście w głowie zawodnika, więc to czysty domysł, ale wygląda jak ktoś, kto narzucił na siebie trochę za duże oczekiwania. Zupełnie jakby musiał błyszczeć od pierwszej kolejki, skoro ktoś wydał na niego 1,5 miliona euro.

W efekcie irytuje, podejmuje złe decyzje, gra niedokładnie, no i całą swoją mimiką zdaje się krzyczeć do kibiców: jestem zagrzany. Nie minęło nawet dziesięć minut meczu, a już obejrzał żółtą kartkę za chamskie i zupełnie niepotrzebne odepchnięcie rywala. Ma na koncie kiks po strzale zza szesnastki, nietrzymanie spalonego, indywidualną akcję skończoną niecelnym strzałem na krótki słupek, który nie miał szans powodzenia, wreszcie kontrę zakończoną strzałem w przeciwnika, gdy szło się dwóch na dwóch.

Elegancko zagrał dziś za to inny z nowych nabytków, ten co do którego oczekiwania są znacznie mniejsze – Sebastian Bergier. Napastnik zrobił to, co do niego należało, czyli wykończył dwie setki. Przy obu z nich widzewiakom pomógł Leon Flach, który dawał się ogrywać jak na szkolnym turnieju halowym. Pierwsza bramka to wykończenie zespołowej akcji Akere i Alvareza (świetnie pograli), a druga to dobicie wspomnianego strzału Fornalczyka.

Niemniej – cały Widzew wciąż szuka swojej tożsamości. Akere jeszcze nie potwierdza, że może być gwiazdą ligi. Jego zejścia do środka i strzały wciąż są mocno chaotyczne. Selahi wygląda na niezłego drwala, obrona dalej popełnia błędy, no cóż – trudno nam po tych dwóch kolejkach przesądzać, że łodzianie będą bić się o puchary.

3
Abramowicz
5
Wdowik
5
Kobayashi
5
Vital
1
4
Pozo
2 -
Flach
6
Pietuszewski
8 +
Imaz
1
2
6
Drachal
1
3
Prip
2
Rallis
Wojciech Myć 6

Zmiany:

icon-swap
Alejandro Cantero
3
O. Pietuszewski
yellow-card
icon-swap
Taras Romanczuk
4
Dawid Drachal
icon-swap
Afimico Pululu
6
Dimitris Rallis
1
yellow-card
icon-swap
Aziel Jackson
6
Leon Flach
1
icon-swap
N. Wojtuszek
Louka Prip

Legenda

yellow-card
Żółta kartka
red-card
Czerwona kartka
yellow-card red-card
Dwie żółte / czerwona kartka
Zdobyte gole
Gole samobójcze
Asysty
Asysty drugiego stopnia
5.0
Ocena meczowa
+
Plus meczu
-
Minus meczu
swap
Zawodnik zmieniony

WIĘCEJ O EKSTRAKLASIE:

Fot. newspix.pl

67 komentarzy

Ogląda Ekstraklasę jak serial. Zajmuje się polskim piłkarstwem. Wychodzi z założenia, że luźna forma nie musi gryźć się z fachowością. Robi przekrojowe i ponadczasowe wywiady. Lubi jechać w teren, by napisać reportaż. Występuje w Lidze Minus. Jego największym życiowym osiągnięciem jest bycie kumplem Wojtka Kowalczyka. Wciąż uczy się literować wyrazy w Quizach i nie przeszkadza mu, że prowadzący nie zna zasad. Wyraża opinie, czasem durne.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Ekstraklasa

Reklama

Statystyki

5
Strzały celne
7
2
Strzały celne 1. połowa
2
3
Strzały celne 2. połowa
5
2
Strzały niecelne
8
1
Strzały niecelne 2. połowa
8
59
Posiadanie piłki
41
57
Posiadanie piłki 1. połowa
43
61
Posiadanie piłki 2. połowa
39
14
Rzuty wolne
10
4
Rzuty rożne
2
3
Rzuty rożne 2. połowa
2
12
Faule
18
3
Faule 1. połowa
6
9
Faule 2. połowa
12
4
Spalone
1
1
Spalone 1. połowa
1
2
Żółte kartki
3
2
Żółte kartki 2. połowa
1

Informacja o meczu

Data:
niedziela, 27 lipca 2025 17:30
Sędzia:
Wojciech Myć
Reklama