Wisła Kraków świetnie zaczęła sezon Betclic I ligi. Po ograniu 4:0 Stali w Mielcu dziś nie dała szans ŁKS-owi, gromiąc go na własnym obiekcie aż 5:0. Ale jest jedna bardzo zła wiadomość. Koszmarnie wyglądającej kontuzji doznał jej prawy obrońca Bartosz Jaroch. Piłkarz opuścił murawę na noszach. Oficjalnej diagnozy jeszcze nie podano, ale my słyszymy, że bardzo prawdopodobne są niestety złe wiadomości.

Wszyscy pewnie pamiętają półfinał barażów o Ekstraklasę z tego roku, w którym Wisła niespodziewanie przegrała u siebie 0:1 z Miedzią Legnica, choć miała mnóstwo okazji. Wtedy przez jakiś czas wynik zszedł na drugi plan, gdy strasznej kontuzji doznał boczny obrońca Wisły Rafał Mikulec. Zawodnik złamał obie kości podudzia.
Bartosz Jaroch z Wisły Kraków prawdopodobnie zerwał więzadła w kolanie
Teraz Wisłę spotkało kolejne nieszczęście. I znów chodzi o bocznego obrońcę, tym razem prawego. W meczu z ŁKS-em (5:0), przy stanie 4:0 dla gospodarzy, po starciu z Serhijem Krykinem, bardzo źle stopę postawił Bartosz Jaroch i po chwili wygięło mu się kolano. Wyglądało to koszmarnie. Zawodnik wyraźnie cierpiał, później opuścił boisko na noszach.
KOSZMARNA kontuzja prawego obrońcy Wisły Kraków – Bartosza Jarocha. Wyglądało to bardzo fatalnie. Oby to nie były zerwane więzadła w kolanie🤬❌#WISŁKS #Betclic1Liga pic.twitter.com/cAgBWdyblv
— MsPL (@MsPL192114) July 26, 2025
Niedługo po meczu na platformie X pojawiły się nieoficjalne informacje, że zawodnik zerwał więzadła krzyżowe, co zapewne oznaczałoby około pół roku przerwy w grze, a może nawet jeszcze więcej. Wisła niczego oficjalnie nie przekazała. Według naszych informacji, wszystko będzie jasne jutro rano, ale na dziś, niestety, zerwanie więzadeł jest bardzo prawdopodobne.
Wisła może się cieszyć z wyników, ale to byłaby koszmarna wiadomość.
Fot. Newspix.pl
WIĘCEJ O PIŁCE NA WESZŁO:
- Farfocel Placha daje Górnikowi wygraną
- Walukiewicz ma nowy klub. „Musi walczyć o swoje”
- Stokowiec przeprosił za słowa o Puszczy