Reklama

Wielka draka o Isaka. Gdzie w końcu zagra Szwed?

Antoni Figlewicz

Opracowanie:Antoni Figlewicz

25 lipca 2025, 12:32 • 2 min czytania 7 komentarzy

Od rana angielskie media z dużym zapałem kolportują kolejne informacje na temat przyszłości Alexandra Isaka, który chce już tego lata zmienić klubowe barwy. Na razie gra dla Newcastle, lecz wiele wskazuje na to, że wkrótce dołączy do jednego z silniejszych zespołów. A tych ma być w grze całe mnóstwo.

Wielka draka o Isaka. Gdzie w końcu zagra Szwed?

Cały ten medialny rwetes może być zresztą efektem nacisków piłkarza, który ma bardzo liczyć na transfer. Wczoraj świat obiegła informacja, że napastnik poprosił władze Newcastle o zgodę na transfer. Problem w tym, że w klubie ciągle przekonują, że Isak nie jest na sprzedaż i nie mają zamiaru pozbywać się swojego snajpera. Ostateczną decyzję dotyczącą losów ma wręcz podjąć zarząd saudyjskiego Public Investment Fund (PIF), czyli właściciela klubu, o czym donosi „The Telegraph”: – Prezes Yasir Al-Rumayyan przejmuje kontrolę nad sagą transferową, ale klub dalej utrzymuje, że napastnik nie jest na sprzedaż – czytamy.

Reklama

Alexander Isak zmieni klub? Wygląda na to, że bardzo tego chce

Nie ma już właściwie internetowego sportowego dziennika w Anglii, który nie napisałby dziś o Isaku. „The Guardian” przekonuje, że Szwed chce dołączyć do Liverpoolu, który nie porzucił planów o jego zatrudnieniu nawet pomimo wydanej już w tym okienku fortuny i sprowadzenia do ataku Hugo Ekitike. Jakby tego wszystkiego było mało, „The Sun” pisze o stałym zainteresowaniu Arsenalu, Chelsea, Manchesteru United, Realu Madryt czy nawet arabskiego Al-Hilal.

Wokół Alexandra Isaka dzieje się więc dużo, może nawet bardzo dużo. Co się w końcu z tego urodzi, to akurat trudno przewidzieć, ale jedno jest pewne – czeka nas arcyciekawa transferowa saga z niezłym piłkarzem w roli głównej.

CZYTAJ WIĘCEJ O TRANSFERACH NA WESZŁO:

Fot. Newspix

7 komentarzy

Wolałby pewnie opowiadać komuś głupi sen Davida Beckhama o, dajmy na to, porcelanowych krasnalach, niż relacjonować wyjątkowo nudny remis w meczu o pietruszkę. Ostatecznie i tak lubi i zrobi oba, ale sport to przede wszystkim ciekawe historie. Futbol traktuje jak towar rozrywkowy - jeśli nie budzi emocji, to znaczy, że ktoś tu oszukuje i jego, i siebie. Poza piłką kolarstwo, snooker, tenis ziemny i wszystko, w co w życiu zagrał. Może i nie ma żadnych sportowych sukcesów, ale kiedyś na dniu sąsiada wygrał tekturowego konia. W wolnym czasie głośno fałszuje na ulicy, ale już dawno przestał się tego wstydzić.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Anglia

Anglia

Środa dniem polskich asyst. Udane występy naszych reprezentantów

Braian Wilma
3
Środa dniem polskich asyst. Udane występy naszych reprezentantów
Anglia

Pub, punk i Premier League – Sean Dyche bez filtra [FourFourTwo]

Wojciech Piela
3
Pub, punk i Premier League – Sean Dyche bez filtra [FourFourTwo]
Reklama
Reklama