Meczem kolejki w inauguracyjnej kolejce I ligi zapewne będzie starcie GKS-u Tychy z Miedzią Legnica. Niezwykle trudno będzie już przebić poziom emocji z tego spotkania. W drugiej połowie padło aż siedem bramek, a sytuacja zmieniała się jak w kalejdoskopie.
![Szalony mecz w Tychach. Siedem goli w drugiej połowie [WIDEO]](https://static.weszlo.com/cdn-cgi/image/width=1920,quality=85,format=avif/2025/07/damian-kadzior-gks-tychy-scaled.jpg)
Do przerwy goli nie oglądaliśmy. Goście byli groźniejsi z przodu, to oni mogli rozwiązać bramkowy worek. Po zmianie stron zaczęło się szalone strzelanie. Między 48. a 58. minutą kibice obejrzeli aż pięć trafień. GKS obejmował prowadzenie, dwukrotnie po chwili je tracił, aż wreszcie po golu Bierońskiego wynik nie zmieniał się przez dłuższy czas.
No to 3-2! 🔥
Oglądaj wszystkie mecze na https://t.co/h0mGO3VcHt, w aplikacji mobilnej lub Smart TV 📺 pic.twitter.com/SBJNAcfpZ7
— Betclic 1 Liga (@_1liga_) July 19, 2025
Szalone strzelanie w Tychach. GKS wygrał z Miedzią Legnica
Już w debiucie z bramki dla tyszan cieszył się Damian Kądzior, który pięknym strzałem wykończył przytomne dogranie Błachewicza sprzed linii końcowej. Nie sposób było nie cmoknąć z uznaniem na znakomity strzał głową Kamila Antonika, który potem po rykoszecie znalazł drogę do siatki także spoza pola karnego.
Chwilowo 3:3, ale sprawy w meczu GKS Tychy 🆚 Miedź Legnica są dynamiczne…
To piękne trafienie z dystansu Kamila Antonika ⤵️
🔴 📲 OGLĄDAJ #TYCMIE ▶️ https://t.co/svHupsaaYo pic.twitter.com/dvE9LRKlRf
— TVP SPORT (@sport_tvppl) July 19, 2025
Premierowych goli w tyskim zespole mieliśmy więcej. Maksymilian Stangret dotychczas w dwudziestu trzech występach dla GKS-u bramki nie zdobył, ale dziś się przełamał.
Jeśli jeszcze nie oglądacie meczu GKS Tychy 🆚 Miedź Legnica… to lepiej odpalajcie ❗️
W 13 minut od startu drugiej połowy padło już… 5 goli ⚽️
🔴 📲 OGLĄDAJ ▶️ https://t.co/svHupsaaYo pic.twitter.com/yiYUsNLhuF
— TVP SPORT (@sport_tvppl) July 19, 2025
Z kolei w doliczonym czasie pozyskany Motoru Lublin Kacper Wełniak pewnym uderzeniem głową sfinalizował dośrodkowanie Mamina Sanyanga, który większość poprzedniego sezonu stracił z powodu poważnej kontuzji.
Miedź mogła pluć sobie w brodę, bo okazji stworzyła naprawdę dużo. Nawet po wyrównaniu na 3:3 jeszcze kilka razy dochodziła do swoich szans.
GKS Tychy – Miedź Legnica 4:3 (0:0)
- 1:0 – Kądzior 48′
- 1:1 – Antonik 51′
- 2:1 – Stangret 53′
- 2:2 – Antonik 55′
- 3:2 – Bieroński 58′
- 3:3 – Stanclik 77′
- 4:3 – Wełniak 90+1′
Fot. Newspix