ŁKS ściągnął w tym okienku już ośmiu piłkarzy. Patrząc na jego zbrojenia, można sądzić, że w Łodzi będą chcieli za wszelką cenę wywalczyć awans do Ekstraklasy. I byłoby pięknie, gdyby nie fakt, że klub dostał zakaz transferowy.

To szokująca sytuacja. FIFA dopatrzyła się w działaniach klubu nieprawidłowości związanych z jednym, byłym już zawodnikiem. Chodzi o Milana Spremo, który był w ŁKS-ie zaledwie przez pół roku, a właśnie z jego powodu pierwszoligowiec ma teraz kłopoty.
FIFA z pomyłką w sprawie ŁKS-u?
ŁKS oficjalnie poinformował, że otrzymał zakaz rejestrowania nowych piłkarzy. To konsekwencje nieuregulowania zobowiązań wobec wspomnianego piłkarza. Choć, jak twierdzi klub, wszystko jest w porządku i doszło do pomyłki:
– ŁKS Łódź informuje, że FIFA nałożyła na klub zakaz transferowy w związku z rzekomą zaległością wobec Milana Spremo, byłego zawodnika ŁKS-u. Zgodnie z naszą dokumentacją zobowiązanie (w wysokości 8555 zł) zostało uregulowane już w grudniu ubiegłego roku.
W komunikacie ŁKS-u czytamy też: – Choć zobowiązanie wobec zawodnika zostało uregulowane w dniu 17 grudnia 2024 roku, ze strony piłkarza – z niejasnych dla nas powodów – wpłynęło zgłoszenie dotyczące braku płatności. Sprawa dot. rzekomej zaległości wobec byłego zawodnika jest obecnie wyjaśniana w toku obowiązującej procedury. Klub pozostaje w bieżącym kontakcie z FIFA i dołoży wszelkich starań, by ograniczenie zostało jak najszybciej zniesione. Podkreślamy, że sytuacja ta nie ma żadnego wpływu na bieżące działania klubu.
Nie można wykluczyć, że faktycznie doszło do pomyłki, ale trzeba czekać na rozstrzygnięcie ze strony działaczy FIFA. Tak czy siak, na razie działania transferowe łodzian zostały zamrożone. Nie wiadomo, na jak długo.
CZYTAJ WIĘCEJ O POLSKIEJ PIŁCE:
- Mokra szmata już w lipcu. Lech nie dojechał na sezon 25/26
- SZOK. Termalica zlała Jagiellonię, a mogła jeszcze wyżej
- Animucki: Top15 rankingu UEFA to sukces, ale stać nas na więcej [WYWIAD]
- Trela: Nie patrz w dół. Połowa ligi chce do Europy
- Już nie pocałunek śmierci. Lech połączy puchary i grę o mistrzostwo?
Fot. Newspix