Cezary Kulesza, zgodnie z zapowiedzią, po powrocie z kobiecego Euro zakasał rękawy i wziął się za wybieranie nowego selekcjonera reprezentacji Polski. Choć wydawało się, że w grze o tę posadę są już tylko Adam Nawałka i Jan Urban, wygląda na to, że grono kandydatów wytypowanych przez prezesa PZPN jest szersze.

Wczoraj „Super Express” podał, że w siedzibie związku pojawili się Jerzy Brzęczek i Jacek Magiera. Szkoleniowcy zjawili się w budynku w tym samym czasie, podkręcając dodatkowo już i tak gorącą dyskusję na temat potencjalnego następcy Michała Probierza.
Brzęczek i Magiera w siedzibie PZPN. Co gotuje Kulesza?
Brzęczek i Magiera pojawili się w siedzibie PZPN. „Wybuchnęli śmiechem”
Kulisy wczorajszego spotkania ujawniły „WP Sportowe Fakty”. Według tych informacji, Kulesza sondował nie tylko możliwość zatrudnienia każdego ze szkoleniowców w roli selekcjonera, ale także ich gotowość do objęcia innej funkcji w sztabie reprezentacji.
Jak czytamy, spotkanie nie zakończyło się żadnymi konkretnymi decyzjami. Prezes PZPN porozmawiał z kandydatami, wysłuchał ich spostrzeżeń i dalej będzie analizował swoje opcje.
Mateusz Skwierawski z „WP Sportowe Fakty” opisał też, jak zareagowali obaj trenerzy, gdy spotkali się w siedzibie związku. Szkoleniowcy byli tym faktem na tyle zaskoczeni, że równocześnie… wybuchnęli śmiechem.
Nam też nie pozostaje nic innego niż się zaśmiać. Bo niby czemu tylko Cezary Kulesza ma się w tej sytuacji dobrze bawić, wodząc wszystkich za nos?
CZYTAJ WIĘCEJ O POLSKIEJ PIŁCE NA WESZŁO:
- Mamy wybitnej klasy trenerów! To tylko cały świat się myli
- Stan agonalny polskiej piłki
- Przewrót na szczycie PZPN. Przedstawiamy sensacyjne kulisy
Fot. Newspix