Niektórzy z was mogą złapać się za głowę, ale czas leci tak szybko, że Kepa Arrizabalaga, ten młody obiecujący bramkarz, ma już 30 lat. Gdy Athletic Bilbao sprzedawał go do Chelsea za 80 mln euro w 2018 roku, miało się wrażenie, że Hiszpan ma papiery, żeby stać się jednym z najlepszych na świecie. Ale ta kariera poszła dość dziwnymi uliczkami, a teraz ma kolejny przystanek.

Kepa trafił bowiem do Arsenalu. Wrócił do Chelsea po wypożyczeniu do Bournemouth i było właściwie pewne, że trafia na Stamford Bridge tylko na moment. Wpadł, wypadł – ostatnio jak co roku. Był przecież już w Realu Madryt, gdy Chelsea stwierdziła, że go nie potrzebuje, a z kolei Królewscy mieli potrzebę nagłego pozyskania niezłego golkipera po kontuzji Courtoisa. Potem była kolejna wycieczka, bliższa, do innego angielskiego klubu, a teraz przenosiny ostateczne.
Kepa Arrizabalaga wymienia Chelsea na Arsenal
Nie miało to dalszego sensu. Kepa nie miał przyszłości w Chelsea, mimo że był związany z klubem ważnym kontraktem. Warto przypomnieć, że podpisał z „The Blues” aż ośmioletnią umowę. Ale fakt, że niewiele z niej zostało, pomógł Arsenalowi w podjęciu decyzji. „Kanonierzy” wyłożyli prawie 6 mln euro w ramach klauzuli, co można uznać za grosze. Zwłaszcza że Kepa całkiem dobrze prezentował się w barwach „Wisienek”.
Hiszpan ma za sobą 35 spotkań i pierwszy tak regularny sezon od kampanii 2022/2023, która – paradoksalnie – była poprzedzona dwoma latami siedzenia głównie na ławce. A zatem patrząc na ostatnie pięć sezonów Kepy, tylko w dwóch 13-krotny reprezentant Hiszpanii mógł liczyć na bluzę nr 1. Zobaczymy, jak będzie po drugiej stronie Londynu, gdzie jest już przecież inny hiszpański bramkarz, David Raya. To będzie ciekawa rywalizacja.
WIĘCEJ O TRANSFERACH NA WESZŁO:
- Rashford odejdzie z United? Wiadomo, gdzie chciałby trafić
- Tymoteusz Puchacz zdradził, w którym kraju chce grać. “To miejsce dla mnie”
- Liverpool szuka nowego napastnika. Padły trzy nazwiska
- To przez ten klub Al-Hamlawi wymknął się ze zgrupowania [NEWS]
Fot. Newspix