Reklama

Vladan Kovacević sprzedany do Anglii. Będzie klubowym kolegą Crnaca

Przemysław Michalak

26 czerwca 2025, 23:19 • 2 min czytania 12 komentarzy

Vladan Kovacević definitywnie opuszcza Sporting Lizbona i przechodzi do Norwich City, z którym podpisał czteroletni kontrakt z opcją przedłużenia. 

Vladan Kovacević sprzedany do Anglii. Będzie klubowym kolegą Crnaca

Portugalczycy sprzedają go ze stratą. Zapłacili za niego Rakowowi 4,6 mln euro, a według tamtejszych mediów teraz otrzymają 2,5 mln euro plus bonusy, które mogą podnieść całą kwotę do 3 mln euro.

Reklama

Vladan Kovacević piłkarzem Norwich City

Dodatkowo stołeczny klub zagwarantował sobie 10 procent z następnego transferu.

Kovacević jesienią rozegrał dla Sportingu 10 meczów, ale później na dobre stracił miejsce w składzie. Zimą został awaryjnie wypożyczony do Legii Warszawa, ale zamiast rozwiązać jej problem z bramkarzami, jeszcze go pogłębił.

Biorąc pod uwagę ostatnie miesiące w jego wykonaniu, zalicza całkiem miękkie lądowanie. W Norwich spotka swojego kolegę z czasów Rakowa, Ante Crnaca, który rok temu został sprzedany za 11 mln euro, ustanawiając nowy rekord Ekstraklasy. Chorwat w pierwszym sezonie na angielskiej ziemi strzelił siedem goli i zaliczył pięć asyst.

CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. FotoPyK

12 komentarzy

Jeżeli uznać, że prowadzenie stronki o Realu Valladolid też się liczy, o piłce w świecie internetu pisze już od dwudziestu lat. Kiedyś bardziej interesował się ligami zagranicznymi, dziś futbol bez polskich akcentów ekscytuje go rzadko. Miał szczęście współpracować z Romanem Hurkowskim pod koniec jego życia, to był dla niego dziennikarski uniwersytet. W 2010 roku - po przygodach na kilku stronach - założył portal 2x45. Stamtąd pod koniec 2017 roku do Weszło wyciągnął go Krzysztof Stanowski. I oto jest. Najczęściej możecie czytać jego teksty dotyczące Ekstraklasy – od pomeczówek po duże wywiady czy reportaże - a od 2021 roku raz na kilka tygodni oglądać w Lidze Minus i Weszłopolskich. Kibicowsko nigdy nie był mocno zaangażowany, ale ostatnio chodzenie z synem na stadion sprawiło, że trochę odżyła jego sympatia do GKS-u Tychy. Dodając kontekst zawodowy, tym chętniej przyjąłby długo wyczekiwany awans tego klubu do Ekstraklasy.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Piłka nożna

Reklama
Reklama