Reklama

„Jeden z najgorszych”. Tak piszą o piłkarzu, którego chce Legia

Jakub Białek

Opracowanie:Jakub Białek

26 czerwca 2025, 08:36 • 2 min czytania 71 komentarzy

Legia Warszawa prowadzi rozmowy z Petar Stojanoviciem, prawym obrońcą, który zaliczył 66 występów w reprezentacji Słowenii, a niedawno spadł do Serie C. W swoim ostatnim klubie – Salernitanie – nie pozostawił po sobie dobrego wrażenia. Dziennikarze objechali go od góry do dołu.

„Jeden z najgorszych”. Tak piszą o piłkarzu, którego chce Legia

Stojanović ma bardzo ciekawe CV jak na polskie warunki. Imponuje nie tylko jego duża liczba meczów w kadrze narodowej czy występ na ostatnim Euro, ale też kluby, w jakich grał – Dinamo Zagrzeb, Maribor, Sampdoria czy Empoli. 29-letni piłkarz ma w sobie gen wygrywania – sięgnął w swojej karierze po dziewięć mistrzowskich tytułów. Pięć razy podnosił trofeum w Chorwacji, cztery razy w swojej ojczyźnie.

Reklama

Według portalu nogomania.com Legia jest faworytem do podpisania tego zawodnika. Interesowały się nim także najlepsze słoweńskie kluby, lecz sam piłkarz uznał, iż jeszcze za wcześnie na powrót do ojczyzny. Poza tym, zdaniem dziennikarzy, Cejle i Maribor nie sprostały jego oczekiwaniom finansowym.

Trener Legii, Edward Iordanescu, potwierdził zainteresowanie zawodnikiem na TVP Sport: – Obserwujemy profile piłkarzy. Jednym z nich jest Petar Stojanović. Mogę to potwierdzić. Jest mi znany od dłuższego czasu. Ma międzynarodowe doświadczenie i bardzo mi się to podoba. Nie potrzebuję 10 transferów, może wystarczyć trzech nowych piłkarzy.

Stojanović: fatalne recenzje włoskich mediów

Cieniem na słoweńskim obrońcy kładzie się poprzedni sezon, w którym spadł do Serie C. Był podstawowym piłkarzem fatalnie grającej Salernitany, która pogrążyła się w barażu z Sampdorią. Nie za bardzo pomógł w nim Stojanović, bo dostał czerwoną kartkę. Włoski portal tuttosalernitana.com nie pozostawia na piłkarzu suchej nitki.

W artykule Włochów czytamy:

Jest jednym z wielu graczy, którzy trafili do klubu latem i całkowicie nie spełnili oczekiwań. Potencjalnie mógł być naszym najlepszym wzmocnieniem, ale zapamiętamy go tylko za liczne żółte kartki, które otrzymał i czerwoną kartkę, jaką otrzymał w barażu, co jeszcze bardziej skomplikowało i tak już trudną sytuację Salernitany.

Ostatecznie Stojanović był jednym z najgorszych piłkarzy. Nigdy nie zanotował asysty z dośrodkowania, nie był konsekwentny, jego średnia ocen nie była dostateczna.

Salernitana nie potrzebuje kogoś, kto mówi przed meczem, że „nie chce świętować w przypadku decydującego gola”, co ma być znakiem szacunku dla drużyny, w której grał przez kilka miesięcy. Kibice żegnają go bez żalu i w przyszłym sezonie chcą zobaczyć przede wszystkim ludzi, którzy są przywiązani do koszulki.

Nie są to słowa, które powinny napawać dumą kibiców Legii.

WIĘCEJ O LEGII WARSZAWA:

Fot. newspix.pl

71 komentarzy

Ogląda Ekstraklasę jak serial. Zajmuje się polskim piłkarstwem. Wychodzi z założenia, że luźna forma nie musi gryźć się z fachowością. Robi przekrojowe i ponadczasowe wywiady. Lubi jechać w teren, by napisać reportaż. Występuje w Lidze Minus. Jego największym życiowym osiągnięciem jest bycie kumplem Wojtka Kowalczyka. Wciąż uczy się literować wyrazy w Quizach i nie przeszkadza mu, że prowadzący nie zna zasad. Wyraża opinie, czasem durne.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Ekstraklasa

Reklama
Reklama