Reklama

Przerwany wywiad Cezarego Kuleszy. „Jakaś kultura musi obowiązywać”

Szymon Janczyk

Opracowanie:Szymon Janczyk

25 czerwca 2025, 12:57 • 3 min czytania 17 komentarzy

Cezary Kulesza dorobił się rycerza w białej zbroi, obrońcy uciśnionych. Rozmowa prezesa Polskiego Związku Piłki Nożnej została nagle przerwana przez… dyrektora firmy Pentagon Research, który apelował do dziennikarzy o kulturę. O co chodzi?

Przerwany wywiad Cezarego Kuleszy. „Jakaś kultura musi obowiązywać”

Musimy to przerwać! To jest niestety bardzo nie w porządku, dobrze wiecie, że pan prezes przyszedł tutaj na ranking i nie możemy przeprowadzać teraz wywiadów. Naprawdę, to jest kultura, jakaś kultura musi obowiązywać – tak zakończyła się rozmowa Cezarego Kuleszy z dziennikarzami, w której prezes PZPN spokojnie tłumaczył kulisy i niuanse wyboru nowego selekcjonera. Nie spodobało się to firmie Pentagon Research.

Reklama

Przerwany wywiad Cezarego Kuleszy. „Jakaś kultura musi obowiązywać”

Całe szczęście, że Cezary Kulesza zdążył powiedzieć kilka słów o całym procesie i skomentować informację przekazaną przez Macieja Skorżę, który odmówił pracy w reprezentacji Polski. To znaczy, zdaniem Kuleszy, nie odmówił, lecz oznajmił, że wciąż obowiązuje go kontrakt z Urawa Red Diamonds i nie zamierza go rozwiązać. Dowiedzieliśmy się także, że chociaż PZPN stwierdził, że Maciej Skorża to kandydat numer jeden, to sam prezes nigdy tak nie powiedział, więc tak naprawdę nie był numerem jeden.

Kandydat numer jeden to według was był. Nigdy nie powiedziałem, że Skorża jest kandydatem numer jeden. Mówię o sobie, nie o Łukaszu Wachowskim. Każdy ma prawo powiedzieć, to, co myśli. Wszyscy, którzy są w kręgu zainteresowania Polskiego Związku Piłki Nożnej, są numerem jeden – wyjaśnił prezes, cytowany przez dziennikarzy obecnych na konferencji „25 najbardziej wpływowych postaci w polskiej piłce”.

Skorża i reprezentacja. Kulesza znów się zakiwał [KOMENTARZ]

Człowiekiem, który wtrącił się między w… zainterweniował i przerwał rozmowę Cezarego Kuleszy z dziennikarzami, jest Adam Pawlukiewicz. To dyrektor firmy Pentagon Research i felietonista współpracujący z „Przeglądem Sportowym”. Prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej komentował sytuację związaną z wyborem selekcjonera podczas konferencji tej firmy, zwołanej z okazji wyboru „25 najbardziej wpływowych postaci w polskiej piłce”.

***

Po publikacji tej informacji do naszej redakcji wpłynęło wyjaśnienie dyrektora Pawlukiewicza, który tak widzi całą sprawę:

Chciałbym wyjaśnić sytuację, która miała miejsce. Przed rozpoczęciem, czterokrotnie prosiłem dziennikarzy o zajęcie miejsc, informując, że startujemy za dwie minuty transmisję telewizyjną. Mimo, że przekazałem to głośno, kulturalnie i tak, by nie przeszkadzać w dokończeniu dwóch pytań – nikt nie zareagował. Doszło do sytuacji, gdy mieliśmy zaledwie 45 sekund do wejścia na żywo w telewizji, w małym pomieszczeniu. Co ważne, dziennikarze byli świadomi, że będą mieli okazję porozmawiać z laureatami po pierwszej części wydarzenia – przewidzieliśmy na to nawet specjalny punkt w programie – tłumaczy Adam Pawlukiewicz.

WIĘCEJ O REPREZENTACJI POLSKI NA WESZŁO:

fot. Newspix

17 komentarzy

Nie wszystko w futbolu da się wytłumaczyć liczbami, ale spróbować zawsze można. Żeby lepiej zrozumieć boisko zagląda do zaawansowanych danych i szuka ciekawostek za kulisami. Śledzi ruchy transferowe w Polsce, a dobrych historii szuka na całym świecie - od koła podbiegunowego przez Barcelonę aż po Rijad. Od lat śledzi piłkę nożną we Włoszech z nadzieją, że wyprodukuje następcę Andrei Pirlo, oraz zaplecze polskiej Ekstraklasy (tu żadnych nadziei nie odnotowano). Kibic nowoczesnej myśli szkoleniowej i wszystkiego, co popycha nasz futbol w stronę lepszych czasów. Naoczny świadek wszystkich największych sportowych sukcesów w Radomiu (obydwu). W wolnych chwilach odgrywa rolę drzew numer jeden w B Klasie.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Piłka nożna

Reklama
Reklama