Reklama

Jeszcze nie zagrał w Ekstraklasie. Talent z Rakowa na celowniku włoskich gigantów

Aleksander Rachwał

Opracowanie:Aleksander Rachwał

20 czerwca 2025, 09:47 • 2 min czytania 23 komentarzy

Ekstraklasa jest takim ogniwem piłkarskiego łańcucha pokarmowego, że wyróżniający się młody piłkarz nie ma szans, by zostać w niej na dłużej, jeśli zgłasza się poważny zagraniczny klub. Tym razem mówimy jednak o zawodniku, który jeszcze nawet nie zdążył zadebiutować w najwyższej klasie rozgrywkowej. Jak donosi Rudy Galetti, na celowniku włoskich gigantów znalazł się 17-letni Antoni Burkiewicz z Rakowa Częstochowa.

Jeszcze nie zagrał w Ekstraklasie. Talent z Rakowa na celowniku włoskich gigantów

Burkiewicz jak na razie ma za sobą występy w drugiej i trzeciej lidze oraz jeden mecz w reprezentacji Polski do lat 17. Czujne oczy włoskich skautów wypatrzyły jednak młodego zawodnika, który ostatnie pół roku spędził na wypożyczeniu do Podhala Nowy Targ.

Reklama

Młody talent opuści Polskę? Antoni Burkiewicz na celowniku czołowych włoskich klubów

Podhale z Burkiewiczem w składzie wywalczyło awans z trzeciej do drugiej ligi. 17-latek wystąpił w dziewięciu spotkaniach sezonu zasadniczego, w których zdobył cztery bramki i zanotował asystę. W barażach zaliczył dwa trafienia w finałowej rywalizacji z rezerwami Zagłębia Lubin.

Czy to będzie jego ostatni akcent na polskich boiskach przed wyjazdem za granicę? Jak podaje Rudy Galetti z TEAMtalk, piłkarz trafił na radar mistrza i wicemistrza Włoch, czyli Napoli i Interu Mediolan.  Zdaniem Galettiego, zainteresowanie ze strony obu tych klubów jest konkretne.

Antoni Burkiewicz, wychowanek Krajny Sępólno Krajeńskie to piłkarz z rocznika 2008. Do Akademii Rakowa Czestochowa trafił w lipcu 2022 roku z Juventusu Academy Bydgoszcz.

WIĘCEJ O EKSTRAKLASIE NA WESZŁO:

Fot. Newspix

23 komentarzy

Zainteresowany futbolem od kiedy jako 10-latek wziął wolne w szkole żeby zobaczyć pierwszy w życiu mecz reprezentacji Polski na mistrzostwach świata. Na szczęście później zobaczył też Ronaldo wygrywającego mundial, bo mógłby nie zapałać uczuciem do piłki. Niegdyś kibic ligi hiszpańskiej i angielskiej, dziś miłośnik Ekstraklasy i to takiej z gatunku Stal Mielec – Piast Gliwice w poniedziałkowy wieczór.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Ekstraklasa

Reklama
Reklama