Reklama

Zagłębie Lubin z pierwszym transferem. Lewy obrońca z Chorwacji

Antoni Figlewicz

Opracowanie:Antoni Figlewicz

16 czerwca 2025, 22:16 • 2 min czytania 12 komentarzy

Doświadczony, trzydziestoletni piłkarz właśnie został zaprezentowany jako nowy zawodnik Zagłębia Lubin. To Luka Lucić, który w ostatnim sezonie był piłkarzem Slavena Belupo, a teraz przenosi się do Polski.

Zagłębie Lubin z pierwszym transferem. Lewy obrońca z Chorwacji

Na poziomie chorwackiej ekstraklasy Lucić rozegrał dla swojego byłego klubu 31 spotkań w których zdobył nawet bramkę. Jego zadaniem nie jest jednak strzelanie goli – to lewy obrońca.

Reklama

Luka Lucić piłkarzem Zagłębia Lubin

W przeszłości Lucić był nawet młodzieżowym reprezentantem swojego kraju, ale powiedzmy sobie szczerze – powołania do kadry do lat 19 czy 17 dostawał tak dawno, że może już nawet sam o tym nie pamięta. Nie zmienia to jednak faktu, że przez lata grał na przyzwoitym poziomie i oprócz występów w ojczyźnie i pobliskiej Bośni i Hercegowinie, zaliczył także półtoraroczną przygodę w Baniku Ostrawa.

Do Zagłębia Chorwat dołącza na zasadzie transferu definitywnego – z klubem z Lubina podpisał roczny kontrakt z opcją prolongaty o kolejnych dwanaście miesięcy. – Oglądałem mecze Ekstraklasy, znam kilku zarówno bałkańskich, jak i polskich zawodników. Jest to trochę podobna liga do tej, w której występowałem ostatnio i mam nadzieję, że z Zagłębiem pokażemy się z lepszej strony w nadchodzących rozgrywkach – powiedział Luka Lucić w rozmowie z klubowymi mediami.

CZYTAJ WIĘCEJ O TRANSFERACH NA WESZŁO:

Fot. Newspix

12 komentarzy

Wolałby pewnie opowiadać komuś głupi sen Davida Beckhama o, dajmy na to, porcelanowych krasnalach, niż relacjonować wyjątkowo nudny remis w meczu o pietruszkę. Ostatecznie i tak lubi i zrobi oba, ale sport to przede wszystkim ciekawe historie. Futbol traktuje jak towar rozrywkowy - jeśli nie budzi emocji, to znaczy, że ktoś tu oszukuje i jego, i siebie. Poza piłką kolarstwo, snooker, tenis ziemny i wszystko, w co w życiu zagrał. Może i nie ma żadnych sportowych sukcesów, ale kiedyś na dniu sąsiada wygrał tekturowego konia. W wolnym czasie głośno fałszuje na ulicy, ale już dawno przestał się tego wstydzić.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Ekstraklasa

Reklama
Reklama