Wiedzieliśmy już od kilku dni, że Jean-Pierre Nsame wróci do Legii Warszawa. Choć nieźle radził sobie na wypożyczeniu w St. Gallen, a na pewno lepiej niż w polskim klubie, to właśnie w Ekstraklasie powalczy o swoją najbliższą przyszłość. Jak jednak podają media, za tą „walką” stoi coś więcej niż deklaracje.

Według informacji goal.com 32-latek nie przebiera w środkach, jeśli chodzi o przygotowania na obóz przygotowawczy z Legią, który startuje w poniedziałek. Ba, sam stworzył sobie mini-obóz, do którego zatrudnił dodatkowo: dwóch trenerów od przygotowania fizycznego, trenera mentalnego, kinezjoterapeutę i kucharza. Wszystkich zebrał w Hiszpanii, konkretnie w ośrodku Optimo Sport w Esteponie.
Nsame zrobi drugie podejście do Legii na ambicji?
Ten indywidualny obóz to podobno wynik ambicji, żeby znacznie lepiej pokazać się przed warszawską widownią. Nsame trafił do Legii rok temu, ale okazał się niewypałem. Goncalo Feio dość szybko go skreślił, stąd wypożyczenie na drugą część sezonu do Szwajcarii. Tam Kameruńczyk furory co prawda nie zrobił, ale zaliczył dwie bramki i dwie asysty na przestrzeni 588 minut. Pokazał, że coś jednak nadal potrafi.
W obliczu przyjścia nowego szkoleniowca, Edwarda Iordănescu, Nsame ma szanse zabłysnąć z czystą kartą. Gdyby w klubie został Feio, raczej nie byłoby czego szukać. Ale, kto wie, może te własne przygotowania sprawią, że napastnik nie będzie wyglądał na murawie jak emeryt. Dziś ktokolwiek, kto potrafi strzelić gola raz na kilka spotkań, Legii się przyda. A Nsame, oczywiście w wersji odgruzowanej, mógłby to zapewnić.
WIĘCEJ O POLSKIEJ PIŁCE NA WESZŁO:
- Filip Luberecki imponuje ciężką pracą. “Najgorsze to mieć dar, który się zmarnuje”
- Duży talent Górnika odejdzie z klubu? Na stole 3 mln euro
- Widzew kupi piłkarza Legii! Znamy szczegóły [NEWS]
Fot. Newspix