Reklama

Neymar niczym Maradona. Ale z czerwoną kartką (WIDEO)

Kamil Warzocha

Opracowanie:Kamil Warzocha

01 czerwca 2025, 23:48 • 1 min czytania 14 komentarzy

Neymar naśladujący Maradonę – takie zdanie mogłoby pewnie zaistnieć dekadę temu, kiedy Brazylijczyk czarował na największej arenie w barwach Barcelony. Ale paradoksalnie może zostać użyte również teraz, tylko niestety nie w sensie czarowania na boisku. No, chyba że czarowania sędziego, który jednak nie dał się oszukać.

Neymar niczym Maradona. Ale z czerwoną kartką (WIDEO)

Chodzi o to, co Neymar zrobił w dzisiejszym meczu z Botafogo. Od początku drugiej połowy miał na koncie żółtą kartkę i musiał się pilnować. Ale postanowił zrobić coś, za co kiedyś żadnych konsekwencji ze strony arbitrów nie poniósł Diego Maradona.

Reklama

Neymar wyleciał z boiska za „rękę Boga”

W pewnym stopniu piłkarz Santosu odtworzył słynną „rękę Boga”. W sytuacji stykowej, absolutnie świadomie, pchnął piłkę ręką w stronę bramki. Gola oczywiście nie można  było uznać, a sam Neymar musiał zostać ukarany przez sędziego drugim kartonikiem.

Santos przegrał z Botafogo 0:1. Neymar osłabił swój zespół w 76. minucie. No i w ogóle trzeba powiedzieć, że od długiego czasu źle wygląda jego przygoda w Brazylii. Ostatni konkret miał trzy miesiące temu, wtedy strzelił gola, potem był kontuzjowany, a od kilku meczów jest dla kolegów bezużyteczny. Teraz ta czerwona kartka – ech, szkoda gadać.

Fot. Newspix

14 komentarzy

W Weszło od początku 2021 roku. Filolog z licencjatem i magister dziennikarstwa z rocznika 98’. Niespełniony piłkarz i kibic FC Barcelony, który wzorował się na Lionelu Messim. Gracz komputerowy (Fifa i Counter Strike on the top) oraz stały bywalec na siłowni. W przyszłości napisze książkę fabularną i nakręci film krótkometrażowy. Lubi podróżować i znajdować nowe zajawki, na przykład: teatr komedii, gra na gitarze, planszówki. W pracy najbardziej stawia na wywiady, felietony i historie, które wychodzą poza ramy weekendowej piłkarskiej łupanki. Ogląda przede wszystkim Ekstraklasę, a że mieszka we Wrocławiu (choć pochodzi z Chojnowa), najbliżej mu do dolnośląskiego futbolu. Regularnie pojawia się przed kamerami w programach “Liga Minus” i "Weszlopolscy".

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Uncategorized

Reklama
Reklama