Wisła Płock awansowała do Ekstraklasy po pewnym zwycięstwie 2:0 z Miedzią Legnica w finale baraży. To był mecz fajny dla postronnego kibica, bo pełen różnych emocjonujących zdarzeń. Był rzut karny, ładny gol, trochę sytuacji bramkowych, no i czerwona kartka. Jednemu z piłkarzy Miedzi ewidentnie przypaliło styki, choć paradoksalnie ten sam gość skarżył się na innego zawodnika w szeregach Wisły.
![„On jest chyba nienormalny” powiedział piłkarz Miedzi. Po czym sam wyleciał z boiska [WIDEO]](https://static.weszlo.com/cdn-cgi/image/width=1920,quality=85,format=avif/2025/06/wisla-plock-sekulski-salvador-awans-scaled.jpg)
To trochę jak konflikt w szkolnych ławkach. Jeden skarży na drugiego, przebijają się, kto jest bardziej irytujący. W końcu ten, który jako pierwszy zgłosił się do nauczycielki, nie wytrzymuje i bierze sprawy w swoje ręce. I zamiast być tylko tłem, jedynie tym wskazującym na klasowego klauna, sam zachowuje się zdecydowanie gorzej.
Hajda mógł nie lubić Salvadora, ale aż tak?
Wojciech Hajda w przerwie meczu na antenie TVP Sport powiedział: – Salvador chyba nie jest normalny. Dla mnie to gracz bardzo irytujący.
Okej, powiedział swoje i pewnie w jakimś stopniu wielu kibiców mogłoby przyznać mu rację. Ale na tym powinien być koniec, kropka. Niestety pomocnik Miedzi Legnica stwierdził, że wyrzuci z siebie całą skumulowaną frustrację właśnie na Salvadorze. Na kilka minut przed końcem spotkania świadomie walnął go łokciem w tył głowy, chwilę po próbie zabrania piłki. VAR słusznie podpowiedział głównemu arbitrowi, że to musi być czerwona kartka.
Salvador vs Hajda 🤡
Trafił swój na swego. Notabene Salvadorowi należało się za to całe pajacowanie. Strasznie irytujący gracz. pic.twitter.com/pMrMP7EOTm
— Karol Żuradzki (@zurekczk) June 1, 2025
Żałosne było zachowanie byłego gracza Puszczy. To nie przystoi na tym poziomie, po prostu. Możesz przegrywać, możesz się złościć na jednego irytującego zawodnika, ale staraj się zachować klasę do samego końca. Hajdzie tego ewidentnie zabrakło.
Fot. Newspix