Końcowy gwizdek i smutek albo wściekłość, bo jego zespół odpada z Ligi Mistrzów. Do tego jako zawodnik PSG przez siedem lat zdążył przyzwyczaić się Kylian Mbappe. Przegrywali z Borussią Dortmund, Bayernem, Manchesterem City, nawet Manchesterem United. No i Realem. Nie dziwimy się Francuzowi, że po transferze do klubu z Madrytu mówił o trofeach, które chce podnosić do góry. Nie podniósł jednak żadnego, a PSG najlepszy sezon w historii klubu puentuje rozbiciem 5:0 Interu w finale Ligi Mistrzów. Może w tym wszystkim nie ma żadnego przypadku?

– Real Madryt to drużyna, która zawsze wygrywa i wygrywała. Dlatego jest najlepszą drużyną na świecie. Ja chcę wnieść moją cegiełkę do zespołu, który jest świetny. Bardzo cieszę się, że do niego dołączam. Bardzo chcę szybko do niego wejść i dać drużynie wszystko, czego potrzebuje i o co mnie poprosi – to wypowiedź Mbappe ze spotkania z dziennikarzami niedługo po transferze z PSG do Realu. W innych wypowiedziach wspominał o zespole, z którym chce sięgać po kolejne trofea.
Ciekawe, co myślał sobie dziś Mbappe, oglądając finał Ligi Mistrzów.
Kylian Mbappe zmienił klub, by wygrać Ligę Mistrzów. Nie wyszło
Francuz w latach 2017-2024 był zawodnikiem PSG. Co roku uważano jego zespół za jednego z głównych kandydatów do zwycięstwa w Champions League. A jak mu szło w tych rozgrywkach?
2018 rok – odpadli w 1/8 finału z Realem
2019 – znów 1/8 finału, odpadają z Manchesterem United
2020 – przegrywają 0:1 w finale z Bayernem
2021 – odpadają w półfinale przeciwko Manchesterowi City
2022 – odpadli w 1/8 finału z Realem
2023- znów pechowa 1/8 finału, tym razem przegrywają z Bayernem
2024 – trochę niespodziewanie odpadli w półfinale z Borussią Dortmund.
Można było mieć już dość, prawda? Rozumieliśmy Mbappe i jego determinację, by przenieść się do Madrytu, o której też mówił w wywiadach. Ale zobaczcie, jak to wyszło: PSG właśnie pierwszy raz w historii wygrywa, i to w wielkim stylu, Champions League. Sięga po potrójną koronę, bo wygrało jeszcze ligę i Puchar Francji.
A Real? Dostaje w ćwierćfinale w dwumeczu od Arsenalu, w finale Pucharu Króla ulega Barcelonie, a w LaLiga też obejrzał plecy drużyny z Katalonii.
Mbappe nie ma nic, ale może nie ma w tym przypadku? Luis Fernandez, jedyny trener, który doprowadził w przeszłości PSG do europejskiego trofeum (Puchar Zdobywców Pucharów), w rozmowie z portalem WP SportoweFakty zasugerował, że PSG jest tak świetnym zespołem po części też dlatego, że nie ma w nim najlepszych indywidualnie graczy świata.
– Największe gwiazdy wcale nie są warunkiem koniecznym, żeby zbudować drużynę, która może odnieść największy sukces w Europie – powiedział.
Fot. Newspix.pl
WIĘCEJ O PIŁCE NA WESZŁO:
- Inzaghi stworzył potwora. Ale to i tak za mało
- Luis Enrique podgrzewa atmosferę przed meczem
- Dudek, Lewandowski, Boniek. Polskie akcenty w finałach LM