Reklama

Odszedł z PSG do Realu, by zgarniać trofea. Co myśli dziś Mbappe?

Jakub Radomski

31 maja 2025, 22:51 • 3 min czytania 28 komentarzy

Końcowy gwizdek i smutek albo wściekłość, bo jego zespół odpada z Ligi Mistrzów. Do tego jako zawodnik PSG przez siedem lat zdążył przyzwyczaić się Kylian Mbappe. Przegrywali z Borussią Dortmund, Bayernem, Manchesterem City, nawet Manchesterem United. No i Realem. Nie dziwimy się Francuzowi, że po transferze do klubu z Madrytu mówił o trofeach, które chce podnosić do góry. Nie podniósł jednak żadnego, a PSG najlepszy sezon w historii klubu puentuje rozbiciem 5:0 Interu w finale Ligi Mistrzów. Może w tym wszystkim nie ma żadnego przypadku?  

Odszedł z PSG do Realu, by zgarniać trofea. Co myśli dziś Mbappe?

Real Madryt to drużyna, która zawsze wygrywa i wygrywała. Dlatego jest najlepszą drużyną na świecie. Ja chcę wnieść moją cegiełkę do zespołu, który jest świetny. Bardzo cieszę się, że do niego dołączam. Bardzo chcę szybko do niego wejść i dać drużynie wszystko, czego potrzebuje i o co mnie poprosi – to wypowiedź Mbappe ze spotkania z dziennikarzami niedługo po transferze z PSG do Realu. W innych wypowiedziach wspominał o zespole, z którym chce sięgać po kolejne trofea.

Reklama

Ciekawe, co myślał sobie dziś Mbappe, oglądając finał Ligi Mistrzów.

Kylian Mbappe zmienił klub, by wygrać Ligę Mistrzów. Nie wyszło

Francuz w latach 2017-2024 był zawodnikiem PSG. Co roku uważano jego zespół za jednego z głównych kandydatów do zwycięstwa w Champions League. A jak mu szło w tych rozgrywkach?

2018 rok – odpadli w 1/8 finału z Realem

2019 – znów 1/8 finału, odpadają z Manchesterem United

2020 – przegrywają 0:1 w finale z Bayernem

2021 – odpadają w półfinale przeciwko Manchesterowi City

2022 – odpadli w 1/8 finału z Realem

2023- znów pechowa 1/8 finału, tym razem przegrywają z Bayernem

2024 – trochę niespodziewanie odpadli w półfinale z Borussią Dortmund.

Można było mieć już dość, prawda? Rozumieliśmy Mbappe i jego determinację, by przenieść się do Madrytu, o której też mówił w wywiadach. Ale zobaczcie, jak to wyszło: PSG właśnie pierwszy raz w historii wygrywa, i to w wielkim stylu, Champions League. Sięga po potrójną koronę, bo wygrało jeszcze ligę i Puchar Francji.

A Real? Dostaje w ćwierćfinale w dwumeczu od Arsenalu, w finale Pucharu Króla ulega Barcelonie, a w LaLiga też obejrzał plecy drużyny z Katalonii.

Mbappe nie ma nic, ale może nie ma w tym przypadku? Luis Fernandez, jedyny trener, który doprowadził w przeszłości PSG do europejskiego trofeum (Puchar Zdobywców Pucharów), w rozmowie z portalem WP SportoweFakty zasugerował, że PSG jest tak świetnym zespołem po części też dlatego, że nie ma w nim najlepszych indywidualnie graczy świata.

Największe gwiazdy wcale nie są warunkiem koniecznym, żeby zbudować drużynę, która może odnieść największy sukces w Europie – powiedział.

Fot. Newspix.pl

WIĘCEJ O PIŁCE NA WESZŁO:

 

28 komentarzy

Bardziej niż to, kto wygrał jakiś mecz, interesują go w sporcie ludzkie historie. Najlepiej czuje się w dużych formach: wywiadach i reportażach. Interesuje się różnymi dyscyplinami, ale najbardziej piłką nożną, siatkówką, lekkoatletyką i skokami narciarskimi. W wolnym czasie chodzi po górach, lubi czytać o historiach himalaistów oraz je opisywać. Wcześniej przez ponad 10 lat pracował w „Przeglądzie Sportowym” i Onecie, a zaczynał w serwisie naTemat.pl.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Liga Mistrzów

Hiszpania

Szczęsny rozbrajająco szczery: „Rekord Barcelony? Niestety mój”

Wojciech Piela
4
Szczęsny rozbrajająco szczery: „Rekord Barcelony? Niestety mój”
Reklama
Reklama