Hubert Hurkacz po niemal roku czekania zagra w finale turnieju ATP. Polak jest w coraz lepszej formie. Dziś gładko, 6:3, 6:4 wygrał w półfinale turnieju ATP 250 w Genewie z rewelacją imprezy, Austriakiem Sebastianem Ofnerem. W finale rywalem Hurkacza może być sam Novak Djoković.

Polak dzisiaj przede wszystkim znakomicie serwował. W pierwszym secie przegrał jedynie TRZY punkty przy własnym podaniu, co na tym poziomie zdarza się bardzo rzadko. Ofner, który przebijał się do imprezy głównej przez kwalifikacje (pokonał w nich m. in. Kamila Majchrzaka), był bezradny. Kluczowe dla losów meczu okazały się przełamania jego serwisu: po jednym w pierwszym i drugim secie.
Poprzedni finał Hubert Hurkacz przegrał z Jannikiem Sinnerem. Teraz może grać z Djokoviciem
Hurkacz był zdecydowanym faworytem półfinału i sprostał tej roli. W ćwierćfinale Polak sprawił niespodziankę, pokonując czwartego w światowym rankingu Amerykanina Taylora Fritza. Teraz czeka go pierwszy finał imprezy ATP od czerwca ubiegłego roku. Wtedy Hurkacz zagrał w finale turnieju w Halle z Jannikiem Sinnerem. Polak walczył w tamtym spotkaniu dzielnie, ale przegrał 6:7, 6:7. Teraz marzy mu się zwycięstwo w prestiżowej imprezie.
W finale w Genewie Hurkacz zmierzy się ze zwycięzcą spotkania Novak Djoković – Cameron Norrie, które właśnie się rozpoczyna. Faworytem oczywiście jest słynny Serb.
Hubert Hurkacz – Sebastian Ofner 6:3, 6:4
Fot. Newspix.pl
WIĘCEJ O TENISIE NA WESZŁO:
- Hurkacz pokonał światową „czwórkę”
- Trudne losowanie Świątek. Wielka rywalka na horyzoncie
- Komu kibicuje nowy papież? Leon XIV i sport