Reklama

Wypluty przez Bundesligę? Zapowiada się koniec reprezentanta Polski

Kamil Warzocha

Opracowanie:Kamil Warzocha

08 maja 2025, 18:05 • 2 min czytania 31 komentarzy

To nie tak miało wyglądać. Kontuzje, coraz mniej meczów, aż wreszcie całkowity wylot na margines. Robert Gumny trafił do Augsburga w 2020 roku, a w 2025 roku się z nim pożegna. Tak twierdzą niemieckie media, ale tu chyba nie trzeba insajderskich informacji, żeby stwierdzić, że ta przygoda nie ma dalszego sensu.

Wypluty przez Bundesligę? Zapowiada się koniec reprezentanta Polski

Gumny na początku zapowiadał się jako gość, który da radę w Bundeslidze. Fajne parametry fizyczne, usposobienie ofensywne, niezłe miejsce do rozwoju. Ale to już jego piąty sezon w Bundeslidze, po którym można powiedzieć, że zaliczył regres. Zresztą dd dawna w Niemczech mówiło się, że to prawy obrońca, który ma problem z wejściem na wyższą półkę.

Reklama

Gumny na zjeździe powrotnym do Ekstraklasy?

Nie pomogły też oczywiście urazy. Tylko w tym sezonie 26-latek stracił przez nie ponad 20 meczów. Na boiskach Bundesligi spędził marne 179 minut, ale to niewiele gorzej od poprzedniej kampanii. Wtedy zagrał 477 minut, na wiosnę 2024 roku został przyspawany do ławki i dopiero potem zerwał więzadło krzyżowe. Prawda o Gumnym jest więc taka, że w klubie stracili do niego cierpliwość, a on sam przez nieszczęście nie dał już sobie argumentu, żeby powalczyć o siebie chociaż w ostatnim roku trwającego kontraktu.

„Kicker” jest pewny: Augsburg nie przedłuży kontraktu z Polakiem. Wobec tego należy zadać pytanie, gdzie skończy, skoro Bundesliga czy nawet 2. Bundesliga to za wysokie progi przy takim CV, pełnym świeżych urazów i z ogromnym deficytem gry w piłkę. Naturalnie nasuwa się pomysł z powrotem do Polski, z podkulonym ogonem, bo przecież Bundesligi Gumny nie podbił. Był tam co najwyżej przeciętniakiem.

WIĘCEJ O TRANSFERACH NA WESZŁO:

Fot. Newspix

31 komentarzy

W Weszło od początku 2021 roku. Filolog z licencjatem i magister dziennikarstwa z rocznika 98’. Niespełniony piłkarz i kibic FC Barcelony, który wzorował się na Lionelu Messim. Gracz komputerowy (Fifa i Counter Strike on the top) oraz stały bywalec na siłowni. W przyszłości napisze książkę fabularną i nakręci film krótkometrażowy. Lubi podróżować i znajdować nowe zajawki, na przykład: teatr komedii, gra na gitarze, planszówki. W pracy najbardziej stawia na wywiady, felietony i historie, które wychodzą poza ramy weekendowej piłkarskiej łupanki. Ogląda przede wszystkim Ekstraklasę, a że mieszka we Wrocławiu (choć pochodzi z Chojnowa), najbliżej mu do dolnośląskiego futbolu. Regularnie pojawia się przed kamerami w programach “Liga Minus” i "Weszlopolscy".

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Piłka nożna

Reklama
Reklama