Reklama

Legia tworzy grupę rekonstrukcji historycznej? Urban przymierzany na trenera

Szymon Janczyk

Opracowanie:Szymon Janczyk

31 marca 2025, 08:52 • 3 min czytania 106 komentarzy

Albo Dariusz Mioduski wsiadł do DeLoreana i zaczął podróżować w czasie, albo stał się miłośnikiem grup rekonstrukcji historycznej. Legia Warszawa robi bowiem wszystko, żeby wrócić do sytuacji sprzed dekady. Najpierw zatrudniła Michała Żewłakowa w roli dyrektora sportowego, teraz chce zrobić trenerem Jana Urbana.

Legia tworzy grupę rekonstrukcji historycznej? Urban przymierzany na trenera

Jan Urban, szkoleniowiec Górnika Zabrze, któremu latem kończy się umowa z klubem, jest przymierzany do powrotu i przejęcia Legii Warszawa! – napisał na Twitterze Football Scout, który parę dni wcześniej jako pierwszy poinformował, że nowym dyrektorem sportowym stołecznego klubu zostanie Michał Żewłakow.

Dlatego wierzymy, że taka idea naprawdę zaświtała w głowie Dariusza Mioduskiego i pomyślał, że skoro Górnik Zabrze nie kwapi się do przedłużenia umowy z Janem Urbanem — a nie kwapi się — to można z tego skorzystać, żeby dopełnić cykl i przywrócić Legię z lat Bogusława Leśnodorskiego. Legię, która regularnie wygrywa.

Feio przegrał Legii sezon i dzwoni do Mendesa. Ktoś pomylił odwagę z odważnikiem

Jan Urban znów trenerem Legii Warszawa?

Paradoks sytuacji polega na tym, że dekadę temu to Michał Żewłakow zdecydował, że Jana Urbana trzeba pożegnać. Dokonał wtedy świetnej wymiany, za którą jest chwalony do dziś. Trenerem CWKS został zastąpiony Henningiem Bergiem, który wniósł Legię na wyższy poziom przede wszystkim w kontekście łączenia ligi z europejskimi pucharami. Zarzutami pod adresem Urbana były wówczas sprawy czysto treningowe, zespół musiał funkcjonować na wyższej intensywności, żeby radzić sobie na dwóch frontach.

Reklama

Ciekawe, że podobne problemy sprawiają, że w Górniku Zabrze niechętnie podchodzą do tematu przedłużenia umowy z Janem Urbanem. Rzecz jasna na Śląsku daleko do sytuacji, w której Górnik gra rytmem środa — sobota czy nawet czwartek — niedziela, ale metody Urbana nie wszystkim pasują. Nawet jeśli idą za nimi konkrety i dobre wyniki, bo takie doświadczony trener zdecydowanie w Zabrzu osiąga, regularnie mierząc się z koniecznością przebudowy składu oraz utraty czołowych piłkarzy.

Gikiewicz: Jeśli Górnik zrezygnuje z Urbana, to ma nierówno pod kopułą

Inna rzecz, że Jan Urban ma cechy, które mogą sprawić, że Legia Warszawa faktycznie spojrzy w jego kierunku. Pamiętamy przecież, jak rozbijał ligę, dzielnie i uparcie stawiając na młodych piłkarzy. W Zabrzu może i mistrzostw kraju z młodzieżą nie zdobywa, ale pokazuje, że ma do niej rękę, wpuszcza talenty do ligi. Skoro jednym z celów Michała Żewłakowa w Legii jest to, żeby wreszcie zacząć korzystać z akademii, w którą władowano miliony, to Urban pasowałby do tego jak ulał.

I — przede wszystkim — Jan Urban jest trenerem pogodnym, bezproblemowym. Trzeba się naprawdę postarać, żeby się z nim pokłócić, żeby wkurzyć go i zepsuć atmosferę. To byłaby miła odmiana po okresie, w którym trener co chwilę biega z kanistrem benzyny do już płonącego ogniska…

WIĘCEJ O LEGII WARSZAWA NA WESZŁO:

fot. Newspix

Reklama

Nie wszystko w futbolu da się wytłumaczyć liczbami, ale spróbować zawsze można. Żeby lepiej zrozumieć boisko zagląda do zaawansowanych danych i szuka ciekawostek za kulisami. Śledzi ruchy transferowe w Polsce, a dobrych historii szuka na całym świecie - od koła podbiegunowego przez Barcelonę aż po Rijad. Od lat śledzi piłkę nożną we Włoszech z nadzieją, że wyprodukuje następcę Andrei Pirlo, oraz zaplecze polskiej Ekstraklasy (tu żadnych nadziei nie odnotowano). Kibic nowoczesnej myśli szkoleniowej i wszystkiego, co popycha nasz futbol w stronę lepszych czasów. Naoczny świadek wszystkich największych sportowych sukcesów w Radomiu (obydwu). W wolnych chwilach odgrywa rolę drzew numer jeden w B Klasie.

Rozwiń

Najnowsze

Ekstraklasa