Robert Lewandowski pod koniec stycznia został wybrany Piłkarzem Roku 2024 przez czytelników tygodnika Piłka Nożna. Z tej okazji udzielił wywiadu tej gazecie, gdzie wyznał, że po trzech latach spędzonych w Barcelonie dopiero teraz czuje się w pełnie zaaklimatyzowany, co przekłada się na formę na boisku. Zaznaczał też, że złapał świetny kontakt z młodymi zawodnikami, z uwagi na fakt, że opanował język hiszpański w większym stopniu niż tylko komunikatywny.

Robert Lewandowski do Barcelony trafił latem 2022 roku. Od tego czasu zdążył już rozegrać 128 spotkań, w których strzelił 90 goli i zaliczył 20 asyst. Patrząc stricte na liczby, zanosi się na to, że ten sezon będzie najlepszy dla Polaka, bo już w tym momencie ma 19 bramek w LaLiga, czyli tyle, ile zdobył przez całe poprzednie rozgrywki, a w pierwszej kampanii 23 razy trafiał do siatki w hiszpańskiej elicie. W rozmowie ze Zbigniewem Muchą z tygodnika Piłka Nożna wyjaśnił, z czego wynika jego lepsza forma.
– To jest już mój trzeci sezon w Barcelonie. I powiem szczerze, że po tych dwóch pierwszych latach, w końcu poczułem się tutaj nieco inaczej – w klubie, w mieście, w nowym kraju. Poczułem się w pełni zaadaptowany. W pierwszym roku wszystko było nowe i świeże. Drugi rok był trochę przejściowy, natomiast teraz mam wrażenie, że jestem w stu procentach zaaklimatyzowany. Czuję to choćby po relacjach i w kontaktach z młodymi zawodnikami. Opanowałem język hiszpański już na innym, wyższym poziomie. Nazwijmy to, bardzo umownie, komunikacją młodzieżową. To trudno wyjaśnić, ale taki prosty przykład dotyczy choćby funkcjonowania wewnątrz drużyny poza boiskiem.
– Mówię o takich zwykłych, codziennych żarcikach. Bo nawet jeśli nauczysz się prostego posługiwania językiem hiszpańskim, to niuansów, właśnie owych żartów, nie zrozumiesz. A teraz zaczynam już ten – tak to ujmę – młodzieżowy slang coraz lepiej kumać. Wiem, jak i o czym chłopaki w szatni rozmawiają. Powiem szczerze, że uczestnicząc w ich tematach czuję się znów jak nastolatek. Jasne, oni często pytają się mnie, jak to u mnie z czymś było w wieku 17, 18 czy 19 lat, wracają wtedy wspomnienia, zaczynają ponownie ożywać historie istotne dla nastolatków. Rozmawiam zatem o rzeczach i tematach, których nie poruszałem przez całe lata. Z jednej strony to śmieszne, z drugiej bardzo ciekawe… – dodał.
WIĘCEJ O ROBERCIE LEWANDOWSKIM:
- Triumfujący Puchacz, solidny Szczęsny, szczęśliwy Lewandowski [STRANIERI]
- Lewandowski trafia, Szczęsny ratuje, Barcelona nadrabia
- Legendarny duet. Spieszmy się doceniać Lewandowskiego i Szczęsnego w Barcelonie
Fot. Newspix