Śląsk Wrocław przegrał poniedziałek przed własną publicznością z Piastem Gliwice 1:3 na inaugurację rundy wiosennej. Sytuacja WKS-u w tabeli wciąż jest fatalna i nie zanosi się na poprawę. Kibice są wściekli. Powraca jak bumerang też temat prywatyzacji klubu, który od długiego czasu jest odraczany przez władze miasta. We wtorek Stowarzyszenie SOS Wrocław zorganizowało specjalną konferencję prasową, podczas której apelowało o to, żeby Jacek Sutryk, prezydent miasta, w końcu sprzedał klub.

Tu cytat: – Przestań się bawić w menadżera Śląska Wrocław. Wrocławianie chcą przekazać włodarzowi grę Football Manager, żeby to tam mógł spełniać się jako zarządca klubu i nie niszczył już ich ukochanej drużyny w realnym życiu.
Stowarzyszenie SOS Wrocław powstało na początku tego roku i jej głównym celem jest odwołanie Jacka Sutryka z funkcji prezydenta Wrocławia w referendum. Tak siebie przedstawiają na oficjalnej stronie internetowej: „SOS Wrocław to koalicja ponad podziałami zrzeszająca lokalne środowiska aktywistyczne, osiedlowe i lokatorskie. Postanowiliśmy działać razem, by razem doprowadzić do koniecznych zmian we wrocławskim ratuszu, by bycie „z Wrocławia” znów napawało dumą”.
Śląsk Wrocław po 19. kolejkach zajmuje ostatnie miejsce w tabeli Ekstraklasy z dorobkiem zaledwie 10 punktów, a do bezpiecznej lokaty traci aż 10 „oczek”. Zimą doszło do zmiany trenera. Jacka Magierę zastąpił Ante Simundza. Do tego WKS dokonał kilku transferów, wciąż wierząc w to, że uda się ten sezon uratować. Z uwagi na fatalne wyniki zespołu wraca temat prywatyzacji klubu. Już jakiś czas temu władze miasta miały sprzedać klub, były już wstępne ustalenia, ale doszło do nagłej zmiany zdania, spowodowanej lepszymi rezultatami pierwszej drużyny. Gdy Śląsk Wrocław zdobył wicemistrzostwo Polski, uznano, że jest więcej wart, aniżeli 8 milionów złotych, a właśnie na taką kwotę dogadali się z firmą Westminister na sprzedaż klubu. Gdy ta usłyszała, że miasto jednak chce więcej, to się wycofała.
– Witamy na konferencji prasowej, na której wręczymy Jackowi Sutrykowi Football Managera, bo to już koniec czasów, gdzie pan prezydent za publiczne pieniądze będzie bawił się w menadżera Śląska Wrocław. Wczoraj Śląsk przegrał kolejny mecz w lidze. A pieniądze publiczne jak szły na Śląsk Wrocław, tak nadal idą. Przez ostatnie 6 lat było to 130 milionów złotych z budżetu miasta na klub, a do tego dochodzą jeszcze pieniądze ze spółek miejskich, które są transferowane do Śląska w niejasny sposób. Dziś chcemy powiedzieć stanowcze: „dość! – mówił jeden z przedstawicieli Stowarzyszenia SOS Wrocław.
– Jacek Sutryk i Renata Granowska (wiceprezydent Wrocławia – przyp.) już dawno temu obiecali prywatyzację Śląska Wrocław, a ona dalej się nie dzieje. Chodzi im chyba to, żeby ten klub sprzedawać, a nie sprzedać, bo zbyt wiele osób ma dzięki temu dobry zarobek i ciepłą posadę w spółce Śląsk Wrocław albo pokrewnych spółkach, które są od niej zależne. Dlatego dzisiaj wręczamy Jackowi Sutrykowi Football Managera, niech zacznie bawić się na pececie, a nie na publicznych pieniądzach i publicznej spółce – kontynuował.
WIĘCEJ O ŚLĄSKU WROCŁAW NA WESZŁO:
- Był zmiennikiem Aguero, strzelał Barcelonie. Kim jest nowy piłkarz Śląska?
- Rafał Grodzicki o Śląsku Wrocław: Realia są brutalne [WYWIAD]
- Marketingowcy Śląska Wrocław najwyraźniej zwariowali
- Oszukać przeznaczenie, edycja wrocławska
Fot. SOS Wrocław/screen