Reklama

Wojna na boisku, wojna w tunelu. Po meczu Barcelony też było gorąco

Paweł Wojciechowski

Opracowanie:Paweł Wojciechowski

22 stycznia 2025, 09:11 • 2 min czytania 6 komentarzy

Takie mecze w Lidze Mistrzów wspomina się latami. Barcelona dokonała kolejnej nieprawdopodobnej remontady, wyciągając wynik z 2:4 na 5:4 w ostatnim kwadransie starcia z Benfiką. Bohaterem ostatniej akcji był Raphinha – strzelec zwycięskiego gola. Jak się okazało, zaraz po meczu był również w centrum zamieszania, jakie odbywało się w tunelu prowadzącym do szatni.

Wojna na boisku, wojna w tunelu. Po meczu Barcelony też było gorąco

Po takim meczu emocje buzowały w obu drużynach. A że mocnych piłkarskich osobowości po obu stronach nie brakuje, to doszło do ostrej wymiany zdań (i nie tylko) między brazylijskim skrzydłowym Blaugrany, a kilkoma graczami drużyny z Lizbony. Jak donosi hiszpańskie Movistar w tunelu zaraz po meczu doszło do “wielkiej bójki”. Trzeba było zaangażować policję i zneutralizować najbardziej krewkiego Raphinhę.

Sam Brazylijczyk w jednym z wywiadów stwierdził jednak: – Jestem osobą, która szanuje każdego. Kiedy opuszczałem boisko, niektórzy pilkarze Benfiki mnie obrażali. Odpowiedziałem na te obelgi. Wiem, że nie powinienem tego robić, ale to zrobiłem. Zrobiło się gorąco, ale druga strona powinna sobie z tym lepiej poradzić. Jeśli oni mnie szanują, to ja szanuję ich, ale nie będę siedział cicho, jeśli jestem obrażany. To normalne w piłce nożnej po takim meczu.

Raphinha ostatnio dość często “nie trzyma ciśnienia”. Był w kilku meczach karany za dyskusje z arbitrem. W jednym ze spotkań dostał żółtą kartkę nawet siedząc na ławce rezerwowych. Nie dziwi więc, że to on akurat znalazł się w oku cyklonu, tym bardziej, że po drugiej stronie miał Otamendiego, czy Di Marię, którzy też lubią piłkarski trash-talk.

Reklama

WIĘCEJ O LIDZE MISTRZÓW NA WESZŁO:

Fot. Newspix

Kibic FC Barcelony od kiedy Koeman strzelał gola w finale Pucharu Mistrzów, a rodzice większości ekipy Weszło jeszcze się nawet nie znali. Fan Kobe Bryanta i grubego Ronaldo. W piłce jak i w pozostałych dziedzinach kocha lata 90. (Francja'98 na zawsze w serduszku). Ma urodziny tego dnia co Winston Bogarde, a to, że o tym wspomina, potwierdza słabość do Barcelony i lat 90. Ma też urodziny tego dnia co Deontay Wilder, co nie świadczy o niczym.

Rozwiń

Najnowsze

Anglia

Helik znów strzela w Championship. Polski obrońca zachował się jak rasowy napastnik [WIDEO]

Radosław Laudański
7
Helik znów strzela w Championship. Polski obrońca zachował się jak rasowy napastnik [WIDEO]

Liga Mistrzów

Anglia

Helik znów strzela w Championship. Polski obrońca zachował się jak rasowy napastnik [WIDEO]

Radosław Laudański
7
Helik znów strzela w Championship. Polski obrońca zachował się jak rasowy napastnik [WIDEO]

Komentarze

6 komentarzy

Loading...