Nie wygląda na to, żeby Jordan Majchrzak miał podbić Legię Warszawa. Co prawda jest jej piłkarzem, ale tak naprawdę nie istnieje w rozdaniu Goncalo Feio. Kilka razy wszedł na boisko i zebrał 97 minut, co nie pozostaje dobrym fundamentem na rundę wiosenną. Stąd, jak podaje TVP Sport, chęć wypożyczenia 20-latka do innego klubu Ekstraklasy.
Majchrzak w najbliższych tygodniach miałby powtórzyć to, co zrobił już w poprzednim sezonie. Spędził rok w Puszczy Niepołomice, wyszedł na boisko 21 razy, ale nie powiedzielibyśmy, że ze skutkiem przełomowym dla jego kariery. Skończyło się na jednym golu i występach, które, delikatnie mówiąc, nie zapadały w pamięć.
Teraz Majchrzak miałby dostać drugą szansą od Ekstraklasy. Nie od Legii, bo ta (a przynajmniej na to wygląda) chyba zaczyna godzić się z faktem, że porządnego napastnika na miarę Wojskowych z tego materiału nie będzie. Legia podobno odrzuciła już opcję wypożyczenia do ŁKS-u, bo chce, żeby jej piłkarz występował na najwyższym szczeblu. Na razie, jak widać po statystykach, dobrze mu idzie tylko w III lidze.
To co, może Śląsk Wrocław? W Puszczy wyszło średnio, a pod Puszczą w tabeli tylko Korona, Lechia i Śląsk. Akurat w tej ostatniej ekipie dodatkowy napastnik nie zaszkodzi, a każdy będzie lepszy od Eyamby.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Wadliwy produkt Lecha Poznań
- Rewolwery znowu załadowane. Odrodzenie Krzysztofa Piątka w Stambule
- Negocjacje z emeryturą w tle. Niecodzienne rozmowy o kontrakcie polskiego piłkarza
- Węgierskie miliony na polskim rynku. Dlaczego Ujpest szuka piłkarzy w Ekstraklasie
Fot. Newspix