Marek Bartoszek był jednym z gości programu „Odliczanie do Ekstraklasy” w Weszło TV. – Robimy wszystko, żeby wrócić do Niepołomic na pierwszy mecz. A w marcu to już na 200 procent – zadeklarował prokurent Puszczy.
Odkąd ekipa Tomasza Tułacza awansowała do Ekstraklasy, mecze domowe rozgrywa na stadionie Cracovii. Wszystko wskazuje na to, że ten etap dobiega właśnie końca. To argument, który wywołuje optymistyczne nastawienie niepołomiczan do wiosny.
– Na czym opieram optymizm? Na powrocie do Niepołomic. To będzie jak dodatkowy transfer dla naszego zespołu. Często mówicie, że istnieje coś takiego jak Uniwersum Ekstraklasy, no to zobaczymy, czy Ekstraklasa jest gotowa na grę w Niepołomicach – zażartował Bartoszek na antenie Weszło TV.
🗣️ Marek Bartoszek: Zakończenie robót na naszym stadionie zaplanowane jest na koniec stycznia. Mamy zimę, więc jesteśmy przygotowani dwutorowo – zarówno na scenariusz, w którym gramy u siebie od początku rundy, jak i taki, gdzie zaczniemy ją jeszcze na obiekcie Cracovii. pic.twitter.com/r0vlyDKASK
— Weszło! (@WeszloCom) January 16, 2025
– Zaczął się montaż wież. W najbliższych dniach trybuny też będą montowane, bo okazało się, że muszą być solidnie wzmocnione, żeby przyjąć kibiców po tej przerwie. No i walczymy, żeby jak najszybciej wrócić do Niepołomic – relacjonuje prokurent Puszczy.
Trzymajcie ✊✊✊ pic.twitter.com/eJT7jrUg4z
— Marek Bartoszek (@MarekBartoszek) January 16, 2025
Koniec robót zaplanowany jest na 31 stycznia.
– Inwestor, czyli gmina, jest bardzo zmobilizowany, żeby wszystko skończyło się w tym czasie. Wiadomo że mamy zimę. Prace postępują praktycznie zgodnie z harmonogramem, ale są pewne odbiory. Pierwszy mecz domowy mamy 10 lutego, więc w tym momencie pracujemy dwutorowo. Jesteśmy przygotowani zarówno na scenariusz, w którym gramy u siebie od początku rundy, jak i taki, gdzie zaczniemy ją jeszcze na obiekcie Cracovii – podsumował Bartoszek.
Z tego wynika, że według najbardziej pesymistycznego scenariusza Puszcza wróci do Niepołomic w pierwszy weekend marca z Motorem Lublin.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Kontrowersyjny pomysł, a później cyrk. Nie będziemy tęsknić za przepisem o młodzieżowcu
- Hansi Flick jest jak Robin Hood
- Barcelona znów się zabawiła i strzeliła pięć goli. Tym razem bez Lewandowskiego
- Były trener Arki: Nie wiedzieliśmy, na czym stoimy [WYWIAD]
Fot. Newspix