To będzie jedna z gorszych nocy Carlo Ancelottiego odkąd jest trenerem Realu Madryt. Wydawało się, że nie przytrafi mu się w tym sezonie już nic gorszego niż wysoka porażka z Barceloną w październiku. Nadszedł jednak finał Superpucharu Hiszpanii, który był powtórką z koszmaru.
Carlo Ancelotti nie ma prawa być zadowolony po takim spotkaniu, o czym mówił podczas konferencji prasowej. – To była zła noc, jesteśmy smutni, podobnie jak wszyscy nasi kibice. To rozczarowanie, nie ma co tego ukrywać, ale to jest futbol. Czasami udaje się wygrać, a czasami trzeba się uczyć na porażkach. Musimy patrzeć przed siebie, nie ma innego wyjścia. Po prostu musimy patrzeć przed siebie.
Ancelotti podkreśla, że piłkarze nie realizowali ustaleń taktycznych. – Słabo broniliśmy, co wpłynęło na przebieg meczu. Oni zdobywali gole w prosty sposób, a my nie broniliśmy dobrze ani przy wysokim pressingu, ani w głębokim bloku defensywnym. W przerwie powiedziałem, że najpierw trzeba spróbować grać w piłkę, bo w pierwszej połowie w ogóle nie graliśmy w piłkę. Wybijaliśmy długie piłki, ale to nie był plan – plan zakładał grę w piłkę, a my nie graliśmy. Powiedziałem im, że można przegrywać mecze, ale nie w taki sposób, jak graliśmy w pierwszej połowie.
– Kylian Mbappe zagrał dobry mecz. Reszta? Zapomnijmy o tym. To był zły mecz od początku do końca, a Barcelona była lepsza, lepiej broniła. Mogę dzisiaj tylko rozgrzeszyć Mbappe – podkreślił włoski trener.
WIĘCEJ O REALU MADRYT I BARCELONIE:
- Wojciech Szczęsny załatwił sobie powrót na ławkę rezerwowych
- Przy Barcelonie nawet Real jest maluczki. Genialny Superpuchar Hiszpanii!
- Kompromitacja Realu Madryt. Czy oni wyszli w ogóle na boisko? [NOTY]
fot. Newspix