To jedna z bardziej kontrowersyjnych karier ostatnich lat. Gdy wydawało się, że Oscar może trochę namieszać w europejskiej piłce, pomocnik Chelsea zdecydował się na niecodzienny ruch i wybrał wielkie pieniądze oferowane mu w lidze chińskiej. Londyński klub też zarobił niemało na tych przenosinach, ale efekt był taki, że całkiem utalentowany 25-latek na osiem lat zniknął większości kibiców futbolu z radarów.
Dziś Oscar ma już 33 lata – nie jest jeszcze na tyle stary, by kończyć karierę, ale też swoje już w Chinach przeżył. W mediach społecznościowych dziękuje swojemu byłemu klubowi takimi słowami: – Zamykam rozdział, który na zawsze naznaczył moje życie. Po ośmiu latach noszenia tej koszulki z tak wielką dumą, nie sposób nie odczuwać mieszanki emocji, gdy się żegnam. To były intensywne lata, wypełnione ciężką pracą, poświęceniem i, przede wszystkim, zwycięstwami. Razem wygraliśmy wszystko, co możliwe, a to udało się tylko dzięki bezwarunkowemu wsparciu wszystkich, którzy są częścią tego klubu i jego fanów – pisze piłkarz, który z Szanghaj SIPG trzykrotnie wygrywał mistrzostwo Chin.
Teraz już pora na nowe wyzwanie. Oscar wraca do ojczyzny i jednego ze swoich pierwszych klubów. Dla Sao Paulo grał jako trzynastolatek, więc i dwadzieścia lat później odnajdzie się w zespole bez większego problemu.
😀 Oscar: “Agradeço pelo carinho que recebi nas redes sociais nos últimos dias, e farei o meu melhor para conquistarmos grandes coisas juntos”.#SuperReforço#VamosSãoPaulo 🇾🇪
📸 Rubens Chiri / saopaulofc pic.twitter.com/On3plCnQiR
— São Paulo FC (@SaoPauloFC) December 24, 2024
W Brazylii grają systemem wiosna-jesień i już zakończyli sezon. Oscar wejdzie więc do gry dopiero w kolejnym roku i wtedy dopiero spróbuje powalczyć z nowym klubem o coś więcej niż zajęte ostatnio szóste miejsce. Najnowsza historia przekonuje jednak, że wcale nie będzie łatwo – ostatni raz Sao Paulo liczyło się w walce o mistrzostwo aż dekadę temu. Od tego czasu okupuje już raczej miejsca w środku ligowej tabeli.
Wielka chińska przygoda Oscara kończy się na 248 meczach dla ekipy z Szanghaju, w których Brazylijczyk zdobył 77 bramek i zanotował aż 141 asyst. Będzie co wspominać…
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Kozłowski czaruje w Turcji. Niesamowita seria Zawady. Cienizna w TOP5 [STRANIERI]
- Trela: Świetny finisz Bayeru ratuje emocje w Bundeslidze
- Żebrał w fawelach, dziś jest gwiazdą. Niezwykła droga Raphinhi na szczyt
Fot. Newspix