Carlo Ancelotti żuje gumę i żuje, i tak cały mecz. Jest pewna teoria, która mówi, że kiedy nasza szczęka mierzy się z gumą do żucia, to myśli się nam o wiele lepiej. A trener Realu Madryt ewidentnie potrzebuje pobudzić swoje szare komórki do bardziej wytężonej pracy, bo madrytczycy są w drobnym dołku. Wyniki w lidze nadal w porządku, strata do Barcelony niewielka, ale chodzi o to, żeby nie było jej wcale. No i ile razy można się zagapić w obronie?
Jaka będzie defensywa Królewskich AD 2025, czyli w poszukiwaniu straconego czasu [CZYTAJ WIĘCEJ]
Los Blancos to taka drużyna, która zawsze mierzy w mistrzostwo, więc jeśli akurat gubi punkty, mówić należy o zawodzie. Gdyby jeszcze Królewscy zrobili całkiem niezłe wrażenie na boisku i kompletnie zdominowali teoretycznie słabszego rywala, to pewnie nazywalibyśmy remis z Rayo Vallecano wypadkiem przy pracy. Dziś jednak do zwycięstwa brakło całkiem sporo.
Dobrze o tyle, że całe to starcie dało nam mnóstwo frajdy. Od samego jego początku aż do ostatniego gwizdka sędziego Martineza było tu po prostu na co popatrzeć.
Rayo – Real 3:3. Orlikowy początek i szybka odpowiedź
Mecz zaczęliśmy w wyjątkowym stylu – strzałem ze środka boiska sekundy po rozpoczęciu. Trudno powiedzieć, czy to jeszcze jedna z najlepszych europejskich lig piłkarskich, czy może jednak ktoś podesłał nam nagranie z osiedlowej ligi szóstek. Na orliku takie zagrania mają jeszcze szanse powodzenia, ale tu statystycy wyliczyli Realowi niecałą jedną setną mitycznego xG.
Można jednak tak zacząć, nic nie stoi na przeszkodzie – trudno natomiast liczyć w takiej akcji na sukces.
Jak naprawdę powinno się strzelać na bramkę, pokazali Królewskim już chwilę później piłkarze Rayo Vallecano. Najpierw de Frutos wkręcił w ziemię Frana Garcię – ten tak się zamotał, że pewnie nawet nie pamiętał, że gra jeszcze w jakimś meczu piłkarskim. Nie zdążył więc zablokować dośrodkowania, które okazało się brzemienne w skutkach. Akcję wykończył kompletnie niepilnowany Unai Lopez i od czwartej minuty to Rayo cieszyło się z prowadzenia.
𝐑𝐚𝐲𝐨 𝐕𝐚𝐥𝐥𝐞𝐜𝐚𝐧𝐨 𝐩𝐫𝐨𝐰𝐚𝐝𝐳𝐢 𝐳 𝐑𝐞𝐚𝐥𝐞𝐦 𝐌𝐚𝐝𝐫𝐲𝐭! ⚽️🔥
Co za otwarcie meczu w wykonaniu gospodarzy! 💥 Jak odpowiedzą Królewscy? 👀
Włączcie Eleven Sports 1! 😍 #lazabawa 🇪🇸 pic.twitter.com/ibwfZQGx4i
— ELEVEN SPORTS PL (@ELEVENSPORTSPL) December 14, 2024
Wtedy jeszcze nie wiedzieliśmy, że to jedynie początek wspaniałego widowiska.
Stary Real mocno śpi. Jak się zbudzi to nas zje
Przez zdecydowaną większość pierwszej połowy Królewscy pozostawali w letargu, z którego trudno ich było wybudzić. Kolejne niezłe akcje gospodarzy, niemoc gości pod bramką Rayo – nic nie działało ożywczo. Pomógł dopiero… drugi gol dla podopiecznych Inigo Pereza. Znów głową, znów kontrując dośrodkowanie, tym razem posłane w pole karne Realu z rzutu rożnego.
🔥 𝐒𝐇𝐎𝐖 𝐖 𝐕𝐀𝐋𝐋𝐄𝐂𝐀𝐒! 🔥
Real Madryt przegrywa już 2:0! 😱 Abdul Mumin podwyższa prowadzenie gospodarzy! 🎯 #lazabawa 🇪🇸 pic.twitter.com/vEtq2GXcuz
— ELEVEN SPORTS PL (@ELEVENSPORTSPL) December 14, 2024
Niedługo nacieszył się Mumin ze swojego trafienia, bo pokonując Courtoisa, ocucił śpiącego do tej pory niedźwiedzia z Madrytu. O przebudzeniu Królewskich najlepiej niech świadczą szybko strzelone dwa gole i znakomita końcówka pierwszej części spotkania, w której Rayo kompletnie roztrwoniło kapitał uzyskany wcześniej. Najpierw bardzo silne i zarazem niezwykle precyzyjne uderzenie Valverde z dystansu, a później spryt Bellinghama – tak Real wyrównał stan rywalizacji i na przerwę schodził z wynikiem o wiele lepszym, niż można się było spodziewać jeszcze kwadrans wcześniej.
💣 𝐁𝐎𝐌𝐁𝐀𝐙𝐎 𝐅𝐄𝐃𝐄 𝐕𝐀𝐋𝐕𝐄𝐑𝐃𝐄! 💣
Spójrzcie na piękny strzał zawodnika Realu Madryt! 😍 Królewscy przegrywają jednak 2:1, czy zdołają odrobić straty? 🤔 #lazabawa 🇪🇸 pic.twitter.com/DGrrz8rU4q
— ELEVEN SPORTS PL (@ELEVENSPORTSPL) December 14, 2024
𝐓𝐎 𝐉𝐄𝐒𝐓 𝐍𝐈𝐄𝐒𝐀𝐌𝐎𝐖𝐈𝐓𝐘 𝐌𝐄𝐂𝐙! 🎢
Jude Bellingham wyrównuje stan rywalizacji swoim kolejnym trafieniem w lidze hiszpańskiej! ⚽️🎯
Nie możecie przegapić drugiej połowy, zapraszamy do Eleven Sports 1! 🔥 #lazabawa 🇪🇸 pic.twitter.com/6NQsqEkNJ3
— ELEVEN SPORTS PL (@ELEVENSPORTSPL) December 14, 2024
Szczęście sprzyja wszystkim
Zmiana stron przyniosła nam kolejne gole. Pierwszy trafiał Real, choć dopomógł trochę jeden z piłkarzy Rayo. Uderzenie Rodrygo próbował wyblokować nieszczęśliwie interweniujący Lejeune i to po nodze Francuza piłka zatrzepotała w siatce. Gdyby nie ten rykoszet, Batalla pewnie zdołałby odbić piłkę, a goście musieliby próbować dalej. A tak zdobyli trzeciego gola i choć na chwilę się uspokoili.
🇧🇷 𝐑𝐎𝐃𝐑𝐘𝐆⚽️⚽️⚽️!
Zobaczcie świetne trafienie Brazylijczyka! 😍 Real Madryt prowadzi już 3:2! 🔥 #lazabawa 🇪🇸 pic.twitter.com/F7R1yLyyCD
— ELEVEN SPORTS PL (@ELEVENSPORTSPL) December 14, 2024
Ciśnienie zeszło z Ancelottiego, którego pokazały kamery na Vallecas – szkoleniowiec Królewskich był wyraźnie zadowolony z takiego obrotu spraw, a jego mowa ciała zdradzała, że naprawdę poczuł ulgę po słabym początku meczu w wykonaniu jego podopiecznych. Tak jakby chciał nam wszystkim powiedzieć: – Wiedziałem, że tak będzie, przecież my zawsze dajemy radę.
No nie zawsze Carlo, nie zawsze. Dziś defensywa Realu postanowiła, że bronienie dostępu do własnej bramki po prostu nie ma sensu. Nie pytajcie o powody takiej gry Królewskich, bo chyba nikt nie wie, o co tu chodziło. Rayo wykorzystało jednak swoje szanse i gdy tylko mogło zdobyć gola, to go zdobywało.
Bramka na 3:3 była – nie przesadzimy – piękna. Takie wyjście Isiego z gąszczu obrońców, a do tego jeszcze świetne dośrodkowanie Lejeune’a. Miodzio, naprawdę miodzio. Potem jeszcze radość Francuza, który na pewno miał sobie za złe swój drobny udział przy trzecim trafieniu dla Realu…
🎢 𝐄𝐌𝐎𝐂𝐉𝐎𝐍𝐀𝐋𝐍𝐘 𝐑𝐎𝐋𝐋𝐄𝐑𝐂𝐎𝐀𝐒𝐓𝐄𝐑 𝐖 𝐕𝐀𝐋𝐋𝐄𝐂𝐀𝐒! 🎢
Isi Palazón daje tlen gospodarzom! 😮💨
Co tutaj się jeszcze wydarzy? 👀 Końcówka meczu trwa w Eleven Sports 1! 😍 #lazabawa 🇪🇸 pic.twitter.com/C6WIsokyWV
— ELEVEN SPORTS PL (@ELEVENSPORTSPL) December 14, 2024
Wysypało nam tych goli tyle, że aż trudno było nad wszystkimi nadążyć, ale za to właśnie kochamy takie spotkania. Szybkie, konkretne i efektowne. Postronny kibic może być zadowolony aż nadto, cieszą się też pewnie fani Rayo Vallecano, ale sympatycy Realu… no cóż, mogą mówić o zawodzie.
I czekać niecierpliwie na wzmocnienia w linii defensywnej.
Rayo Vallecano – Real Madryt 3:3 (2:2)
- 1:0 – Unai Lopez 5′
- 2:0 – Mumin 36′
- 2:1 – Valverde 39′
- 2:2 – Bellingham 45′
- 2:3 – Rodrygo 56′
- 3:3 – Isi Palazon 64′
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Cyrk w Sandecji. Nagła rezygnacja, miasto skazane na palenie forsą
- Trela: Zbyt głęboka woda. Trudne losy Polaków z Ekstraklasy w ligach TOP 5
- Robert Gumny w rozmowie z Weszło: Taka diagnoza to trauma. Wydawało się, że to jakaś drobnostka
Fot. Newspix