Minęło już kilka dni od dramatycznej sytuacji i utraty przytomności na boisku przez Edoardo Bove z Fiorentiny podczas meczu z Interem Mediolan. Choć kolejne godziny po tym incydencie przynosiły same dobre informacje, to najnowsze wieści oznaczają dla piłkarza rozbrat na zawsze z włoskim futbolem.
– On wraca do zdrowia – ogłosił wczoraj dyrektor generalny Fiorentiny, Alessandro Ferrari, który został zapytany o stan zdrowia Edoardo Bove. Sytuacja piłkarza, który upadł na murawę w trakcie spotkania z Interem, jest już stabilna i 22-latek opuścił oddział intensywnej terapii. Jak się okazuje, to jednak nie koniec problemów piłkarza.
Przypomnijmy, że Bove padł na murawę w 17. minucie wspomnianego meczu bez kontaktu z rywalem. Piłkarz gospodarzy wiązał buta i osunął się bezwładnie na ziemię. 22-letni Włoch stracił przytomność i od razu podbiegli do niego zawodnicy obu drużyn, aby udzielić pierwszej pomocy.
Na boisku doszło do błyskawicznej reanimacji z udziałem służb medycznych. Spotkanie zostało natychmiast przerwane przez sędziego i nie było już kontynuowane. Sceny, które miały miejsce w niedzielny wieczór na Stadio Artemio Franchi we Florencji wstrząsnęły całym piłkarskim światem.
Już dzień po tej sytuacji media podawały, że Bove jest świadomy, przytomny i odpowiada na pytania, co uspokoiło wszystkich sympatyków piłkarza. Teraz pojawiły się jednak nowe informacje. Obrońca Fiorentiny ma otrzymać implant defibrylatora serca, co wykluczy go z możliwości gry we Włoszech.
Czwartkowa “‘La Repubblica” ujawniła, że w szczegółowych badaniach wykryto bliznę na lewej komorze serca, która mogła spowodować zapaść piłkarza. Kardiolodzy ze szpitala Careggi, w którym leży 22-latek, mają mu więc w najbliższych dniach wszczepić pod skórę defibrylator serca, który będzie monitorował wszelkie zmiany jego rytmu.
Według gazety Bove wyraził już zgodę na operację. Jeśli te informacje się potwierdzą, być może będzie mógł wrócić do futbolu, ale na pewno nie we Włoszech. Tamtejsza federacja piłkarska swoimi restrykcyjnymi przepisami zabrania takiej możliwości. W identycznej sytuacji był choćby Christian Eriksen, który przeszedł podobną drogę po zasłabnięciu w trakcie meczu na Euro w 2021 roku. Po wszczepieniu defibrylatora musiał opuścić Inter Mediolan i przeniósł się do Anglii, gdzie gra do dziś w Manchesterze United.
Report: Edoardo Bove to receive implant of cardiac defibrillator, ruling him out of Italian football https://t.co/D2fwrZ7E0X
— RomaPress (@ASRomaPress) December 5, 2024
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Kolejna odsłona wojny Kuleszy z Nitrasem? Tajne spotkanie w Pałacu Prezydenckim
- O czym marzą fani trzecioligowej Unii Skierniewice? [REPORTAŻ]
- Trela: Brak biegu jałowego. Czego potrzebuje Cracovia, by wejść na kolejny poziom?
- Grudzień pod znakiem losowań. Komu rózgę, a komu gwiazdkę z nieba?
- Złoty chłopiec zderzył się z dorosłością. Co dzieje się w głowie Kyliana Mbappe?
Fot. Fotopyk