Sceny, które miały miejsce w niedzielny wieczór na Stadio Artemio Franchi we Florencji wstrząsnęły całym piłkarskim światem. Dramat piłkarza Fiorentiny Edoardo Bove trwa, a kibice w całej Europie z zapartym tchem czekają na nowe wiadomości w sprawie zdrowia zawodnika Violi, który stracił przytomność na murawie podczas meczu z Interem.
Przypomnijmy, że Bove padł na murawę w 17. minucie bez kontaktu z rywalem. Piłkarz gospodarzy wiązał buta i osunął się bezwładnie na ziemię. 22-letni Włoch stracił przytomność i od razu podbiegli do niego zawodnicy obu drużyn, aby udzielić pierwszej pomocy. Na boisku doszło do błyskawicznej reanimacji z udziałem służb medycznych
Spotkanie zostało natychmiast przerwane przez sędziego i nie było już kontynuowane. Wszyscy czekali na wieści o tym, w jakim stanie jest piłkarz Violi. Docierały nieoficjalne informacje, że oddycha samodzielne, ale wciąż czekaliśmy na oficjalny komunikat.
– Edoardo Bove, który został uratowany na boisku po utracie przytomności podczas meczu Fiorentina – Inter, znajduje się obecnie pod wpływem środków farmakologicznych i przebywa na oddziale intensywnej terapii. Piłkarz trafił na SOR w stanie stabilnym, a pierwsze przeprowadzone badania kardiologiczne i neurologiczne wykluczyły ostre uszkodzenie ośrodkowego układu nerwowego i układu krążeniowo-oddechowego. Zostanie on ponownie oceniony w ciągu najbliższych 24 godzin – przeczytaliśmy w końcu kilkanaście minut temu w oficjalnym oświadczeniu Fiorentiny w klubowych mediach.
Pojawiają się też nieoficjalne doniesienia włoskich mediów o ataku epilepsji, jakiego na boisku doznał piłkarz Violi, ale są to informacje niepotwierdzone ani przez klub, ani przez szpital w którym aktualnie przebywa Bove.
ACF e l’Azienda Ospedaliero Universitaria di Careggi comunicano che il calciatore Edoardo Bove, soccorso in campo a seguito della perdita di coscienza occorsa durante la gara #FiorentinaInter, si trova attualmente in sedazione farmacologica ricoverato in terapia intensiva. pic.twitter.com/EYCzhWWQm5
— ACF Fiorentina (@acffiorentina) December 1, 2024
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Mecz do jednej bramki. Liverpool pokazał Manchesterowi City miejsce w szeregu
- Utrzymywanie fikcji. Zmarnowana okazja Lechii na kroczek do normalności
- „Jestem najlepszy w Premier League”. Kim jest John Carver, nowy trener Lechii Gdańsk?
- “Brakuje nam charakteru”. Uczyńmy z tego zwrotkę hymnu narodowego
fot. Newspix