Reklama

Paweł Wszołek przedłuży umowę z Legią? “Obie strony są zainteresowane”

Mikołaj Wawrzyniak

Opracowanie:Mikołaj Wawrzyniak

28 listopada 2024, 14:17 • 2 min czytania 13 komentarzy

Kolejne lata mijają, a Paweł Wszołek dalej stanowi o sile Legii. Wiele wskazuje na to, że jego współpraca z warszawskim zespołem potrwa jeszcze dłużej. W wywiadzie dla tygodnika “Piłka Nożna” 32-latek zdradził, że odbył już pierwszą rozmowę w sprawie przedłużenia obecnej umowy z dyrektorem klubu, Jackiem Zielińskim.

Paweł Wszołek przedłuży umowę z Legią? “Obie strony są zainteresowane”

Wszołek trafił do ekipy Wojskowych we wrześniu 2019 roku. Jego świetna dyspozycja przełożyła się na transfer do Unionu Berlin. Za naszą zachodnią granicą 32-latek kompletnie się nie odnalazł i po krótkim epizodzie w Niemczech wrócił do Legii.

W barwach klubu z Łazienkowskiej rozegrał już łącznie 184 mecze, w których zdobył 33 bramki i zanotował 47 asyst. W tym sezonie jest pewnym punktem ekipy Goncalo Feio, zbierając w większości pozytywne recenzje. Opuścił tylko dwa starcia: ligowe z Puszczą i pucharowe z walijskim Caernarfon.

Mimo pojawiających się słabszych momentów, Wszołek jest bliski przedłużenia kontraktu z warszawiakami.

– Na razie nie myślę o tym za dużo. Odbyłem wstępną rozmowę z dyrektorem, ale jeszcze nie rozmawialiśmy o konkretach. Mamy jeszcze kilka miesięcy. Dla mnie najważniejsze teraz są mecze, które nas czekają w najbliższych tygodniach. Myślę, że obie strony są zainteresowane dalszą współpracą – zdradził w rozmowie z Pawłem Gołaszewskim z “Piłki Nożnej”. Obecna umowa piłkarza wygasa w czerwcu 2025 roku.

Reklama

32-latek odniósł się także do dzisiejszej potyczki Legionistów na Cyprze. – W Lidze Konferencji mamy duży komfort, ale dalej chcemy wygrywać mecz po meczu. Cel jest taki, żeby dostać się do pierwszej “ósemki”. Uważam, że to zwycięstwo z Omonią może nas bardzo do tego przybliżyć. Musimy “przyklepać” awans.

Wszołek analizował szanse Wojskowych na krajowym podwórku. – W Ekstraklasie mamy jeszcze sporo do uwodnienia i nie jesteśmy w krytycznej sytuacji. Jak przychodzisz do Legii, to musisz się liczyć z tym, że zawsze grasz o mistrzostwo Polski. Nic innego nie wchodzi w grę, bo to jest największy klub w Polsce. Jak będziemy regularnie punktować, tak jak ostatnio, to jesteśmy w stanie dogonić czołówkę.

W przeszłości reprezentant Polski bronił również barw Sampdorii, Hellasu Werona czy QPR.

Pierwszy gwizdek dzisiejszego spotkania z Omonią wybrzmi o godzinie 21:00.

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix

Reklama

Złośliwi powiedzą, że to brak talentu uniemożliwił mu występy na piłkarskich salonach. Rzekomo zbyt często sprawdzała się słynna opinia kibica Podbeskidzia, by „grać na Wawrzyniaka, bo jest cienki”. On pozostaje jednak przy tezie, że Wawrzyniak w polskiej piłce może być tylko jeden i nie śmiał odbierać tego zaszczytnego miana Panu Jakubowi. Kibicowsko najbliżej mu do Lecha Poznań, ale jest koneserem całej naszej kochanej Ekstraklasy do tego stopnia, że potrafi odróżnić Bergiera od Bejgera. Od czasów trenera Rijkaarda lubi napawać się grą Barcelony, choć z nią bywało różnie. W wolnych chwilach często sięga po kryminały, zwłaszcza niestraszny mu Mróz.

Rozwiń

Najnowsze

Ekstraklasa

Komentarze

13 komentarzy

Loading...