Reklama

Ancelotti pod ścianą. Eksperymentalny skład Realu na mecz z Liverpoolem

Paweł Wojciechowski

Opracowanie:Paweł Wojciechowski

27 listopada 2024, 19:49 • 2 min czytania 0 komentarzy

Carlo Ancelotti wreszcie odważniej rotuje składem i Real Madryt wraca powoli na zwycięską ścieżkę. Włoski szkoleniowiec, chcąc nie chcąc, w środowy wieczór w prestiżowym starciu z Liverpoolem Włoch wstawił do składu dwóch zawodników, którzy na tym poziomie w pierwszej jedenastce będą debiutować.

Ancelotti pod ścianą. Eksperymentalny skład Realu na mecz z Liverpoolem

Dwie porażki po czterech meczach fazy ligowej Champions League, zawstydzająca porażka z Barceloną na własnym boisku, kontuzje kluczowych graczy. To wszystko sprawiło, że Carlo Ancelotti w końcu był zmuszony do poważniejszych zmian w podstawowej jedenastce. W starciu z Liverpoolem hymnu Ligi Mistrzów z perspektywy murawy będą mogli więc posłuchać dwaj piłkarze, którzy jeszcze kilkanaście dni temu nie byli brani pod uwagę przy ustalaniu pierwszego składu Królewskich.

Chodzi o 19-letniego Ardę Gulera i 21-letniegio Raula Asencio. Turek w pierwszej części sezonu był przyspawany do ławki rezerwowych i choć wielu ekspertów domagało się dania mu szansy w większym wymiarze, Ancelotti wydawał się niewzruszony. Asencio z kolei został wyciągnięty z rezerw po tym jak kompletnie posypała się linia obrony Królewskich.

Turek i Hiszpan błysnęli w ostatnich dwóch ligowych meczach z Osasuną (4:0) i Leganes (3:0), więc włoski szkoleniowiec umieścił ich w wyjściowej jedenastce także na mecz w Liverpoolu. Obaj dostąpią tego zaszczytu po raz pierwszy.

Przed Realem bardzo trudna przeprawa, bo The Reds w odróżnieniu od Królewskich mają na swoim koncie komplet zwycięstw w dotychczasowych meczach fazy ligowej. Spotkanie obu drużyn rozpocznie się o 21:00.

Reklama

Los Blancos przystąpi do tego meczu w następującym składzie: Courtois – Camavinga, Asencio, Rudiger, Mendy – Valverde, Modrić, Bellingham – Guler – Brahim, Mbappe.

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix

Kibic FC Barcelony od kiedy Koeman strzelał gola w finale Pucharu Mistrzów, a rodzice większości ekipy Weszło jeszcze się nawet nie znali. Fan Kobe Bryanta i grubego Ronaldo. W piłce jak i w pozostałych dziedzinach kocha lata 90. (Francja'98 na zawsze w serduszku). Ma urodziny tego dnia co Winston Bogarde, a to, że o tym wspomina, potwierdza słabość do Barcelony i lat 90. Ma też urodziny tego dnia co Deontay Wilder, co nie świadczy o niczym.

Rozwiń

Najnowsze

Liga Mistrzów

Komentarze

0 komentarzy

Loading...