Reklama

Ojciec Neymara: Zarobiłem ogromne pieniądze dzięki synowi

Arek Dobruchowski

Opracowanie:Arek Dobruchowski

27 listopada 2024, 15:10 • 2 min czytania 7 komentarzy

Menadżerem Neymara od samego początku aż do teraz jest jego ojciec. Neymar Santos Senior w rozmowie dla” Round Cast” wyznał, że zarabiał ogromne pieniądze na potomku, gdy ten jeszcze występował w rodzimym Santosie. W kulminacyjnym momencie rocznie inkasował 40 milionów reali brazylijskich (ok. 28 mln złotych). 

Ojciec Neymara: Zarobiłem ogromne pieniądze dzięki synowi

– Zarobiłem ogromne pieniądze dzięki mojemu synowi. Wzbogaciłem się przed nim. W 2013 roku jego najwyższa pensja wynosiła 200 000 reali brazylijskich (ok. 140 tys. zł). Gdy odchodził z Santosu, nie miał na koncie 5 milionów reali brazylijskich (ok. 3,5 mln zł), a ja jako firma zarabiałem już 40 milionów reali rocznie (ok. 28 mln złotych). Neymar Jr. jest klientem mojej firmy od 2006 roku. Neymar Jr. jest CPF (osobą fizyczną), ja jestem CNPJ (osobą prawną). Ale wszystkie decyzje należą do niego – podkreślał Neymar Santos Senior.

Neymar do Barcelony trafił latem 2013 roku za blisko 90 milionów euro. W stolicy Katalonii spędził cztery sezony, zagrał w 186 meczach, strzelił 106 goli i zaliczył 76 asyst. Po tym owocnym okresie w Barcy trafił do PSG, stając się najdroższym transferem w historii piłki nożnej – 222 mln euro. W stolicy Francji wystąpił w 173 spotkaniach, zdobył 118 bramek i zanotował 77 zagrań prowadzących do trafień kolegów z drużyny. Od sierpnia 2023 roku jest związany umową z saudyjskim Al-Hillal, choć tam więcej czasu spędza u lekarzy i rehabilitantów niż na boisku. Do tej pory rozegrał bowiem ledwie 7 oficjalnych meczów w barwach tego klubu.

32-latek zmaga się z licznymi kontuzjami i wydaje się, że ta jego kariera nieubłagalnie – przez problemy zdrowotne – dobiega końca. Aczkolwiek jego ojciec ma na to nieco inne spojrzenie. – W pewnym momencie to się stanie. Ale myślę, że Neymar pogra jeszcze trzy lub cztery lata i może jeszcze zrobić wielkie rzeczy.

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Reklama

Fot. Newspix

Entuzjasta młodzieżowego futbolu. Jest na tym punkcie tak walnięty, że woli oglądać Centralną Ligę Juniorów niż Ekstraklasę. Większą frajdę sprawia mu odkrywanie nowych talentów niż obserwowanie cały czas tych samych twarzy, o których mówi się, że są „solidnymi ligowcami”. Twierdzi, że szkolenie dzieci i młodzieży w Polsce z roku na rok się prężnie rozwija, ale niestety w Ekstraklasie dalej są trenerzy, którzy boją się stawiać na zdolnych młodych chłopaków. Aczkolwiek nie samą juniorską piłką człowiek żyje - masowo pochłania również mecze Premier League, a w jego żyłach płynie niebieska krew sympatyka londyńskiej Chelsea.

Rozwiń

Najnowsze

Inne kraje

Komentarze

7 komentarzy

Loading...