Reklama

Urban wspomina Jana Furtoka. „Nigdy nie zapomnę tego wąsa i uśmiechu”

Paweł Marszałkowski

Opracowanie:Paweł Marszałkowski

27 listopada 2024, 14:47 • 2 min czytania 13 komentarzy

Wczoraj piłkarską Polskę obiegła smutna informacja: zmarł Jan Furtok. Nikt nie spodziewał się, że nadchodzi najgorsze, nawet jego żona – zdradza Jan Urban, który od lat przyjaźnił się z byłym zawodnikiem GKS-u Katowice, Hamburgera SV i Eintrachtu Frankfurt.

Urban wspomina Jana Furtoka. „Nigdy nie zapomnę tego wąsa i uśmiechu”

Jan Furtok to legenda GieKSy i jeden ze stu najwybitniejszych reprezentantów Polski w historii. Odszedł we wtorek 26 listopada w wieku 62 lat. W 2015 roku u byłego napastnika zdiagnozowano chorobę Alzheimera.

Niestety choroba stawała się coraz bardziej zaawansowana. Rozmawiałem z Anią. Ona się tego nie spodziewała. Nic nie zapowiadało, że nadchodzi najgorsze i Janek może od nas odejść tak szybko – mówi Jan Urban w rozmowie z portalem “WP SportoweFakty”. – Od kilku lat kontakt z nim był niemożliwy. Faktycznie, w tym roku drastycznie schudł. Tylko że to już się stało i go z nami nie ma. Nie bawmy się w lekarzy. To bardzo smutna wiadomość. W takich chwilach czasami człowiek nie wie, co powiedzieć. Takie już są rzeczy niezależne od nas.

Trener Górnika Zabrze wspomina dobre czasy: – Nigdy nie zapomnę tego wąsa, spod którego wychodzi serdeczny uśmiech. Ani jego żartów, był jajcarzem i zarażał dobrym humorem. Właśnie takiego go zapamiętam.

Przyjaźniliśmy się. Wiedziałem, że on jest dla mnie, a ja dla niego i to było obustronne. Graliśmy w innych krajach, ale mieliśmy stały kontakt telefoniczny. Rozmawialiśmy naprawdę często. On odwiedzał mnie w Hiszpanii, ja go w Niemczech – przyznaje Urban.

Reklama

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix

Kaszub. Urodził się równo 44 lata po Franciszku Smudzie, co może oznaczać, że właśnie o nim myślał Adam Mickiewicz, pisząc słowa: „A imię jego czterdzieści i cztery”. Choć polskiego futbolu raczej nie zbawi, stara się pracować u podstaw. W ostatnich latach poznał zapach szatni, teraz spróbuje go opisać - przede wszystkim w reportażach i wywiadach (choć Orianą Fallaci nie jest). Piłkę traktuje jako pretekst do opowiedzenia czegoś więcej. Uzależniony od kawy i morza. Fan Marka Hłaski, Rafała Siemaszki, Giorgosa Lanthimosa i Emmy Stone. Pomiędzy meczami pisze smutne opowiadania i robi słabe filmy.

Rozwiń

Najnowsze

Betclic 1 liga

Termalica straci swoją gwiazdę? „Zainteresowanie klubów na pewno będzie spore”

Bartosz Lodko
4
Termalica straci swoją gwiazdę? „Zainteresowanie klubów na pewno będzie spore”

Ekstraklasa

Betclic 1 liga

Termalica straci swoją gwiazdę? „Zainteresowanie klubów na pewno będzie spore”

Bartosz Lodko
4
Termalica straci swoją gwiazdę? „Zainteresowanie klubów na pewno będzie spore”

Komentarze

13 komentarzy

Loading...