Reklama

Wszołek umniejsza rywalom. “Niech sobie myślą, że zagrali super mecz”

Mikołaj Wawrzyniak

Opracowanie:Mikołaj Wawrzyniak

25 listopada 2024, 09:35 • 2 min czytania 47 komentarzy

Na początku października Legia wróciła na dobre tory. Wojskowi umiejętnie łączą grę na trzech frontach. Jedyną, bolesną wpadkę zaliczyli w starciu przy Bułgarskiej, gdzie ulegli Lechowi aż 2:5. Porażkę z liderem w oryginalny sposób skomentował w  Canal+Sport piłkarz warszawiaków, Paweł Wszołek.

Wszołek umniejsza rywalom. “Niech sobie myślą, że zagrali super mecz”

Legioniści zachwycają w rozgrywkach Ligi Konferencji, gdzie mają na swoim koncie komplet dziewięciu punktów. Już za trzy dni powalczą o następne zwycięstwo, a ich rywalem będzie cypryjska Omonia Nikozja.

W Ekstraklasie od pewnego czasu wiedzie im się nie najgorzej. W minioną niedzielę uporali się z Cracovią, a od końcówki września przegrali tylko raz, 10 listopada w Poznaniu. Było to jednak bardzo bolesne doświadczenie dla Wojskowych. Podopieczni Goncalo Feio ulegli Kolejorzowi aż 2:5. Fatalna w ich wykonaniu była zwłaszcza druga połowa, w której zostali całkowicie zdeklasowani przez gospodarzy.

O przyczynach porażki swojej drużyny mówił w rozmowie dla Canal+Sport zawodnik Legii, Paweł Wszołek. 32-latek tłumaczył się… napiętym terminarzem. – Mieli szczęście, że to był nasz siódmy mecz w okresie, w którym graliśmy co trzy dni. Taka jest prawda. Niech sobie myślą, że zagrali super mecz, ale my mamy swoje do udowodnienia – powiedział w programie “Turbokozak Extra”.

Reklama

Mimo sobotniego triumfu nad ekipą Pasów, sytuacja w tabeli Wojskowych nie uległa zmianie. Podopieczni Feio nadal plasują się na piątej lokacie i tracą do liderującego Kolejorza dziewięć punktów.

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. 400mm.pl

Złośliwi powiedzą, że to brak talentu uniemożliwił mu występy na piłkarskich salonach. Rzekomo zbyt często sprawdzała się słynna opinia kibica Podbeskidzia, by „grać na Wawrzyniaka, bo jest cienki”. On pozostaje jednak przy tezie, że Wawrzyniak w polskiej piłce może być tylko jeden i nie śmiał odbierać tego zaszczytnego miana Panu Jakubowi. Kibicowsko najbliżej mu do Lecha Poznań, ale jest koneserem całej naszej kochanej Ekstraklasy do tego stopnia, że potrafi odróżnić Bergiera od Bejgera. Od czasów trenera Rijkaarda lubi napawać się grą Barcelony, choć z nią bywało różnie. W wolnych chwilach często sięga po kryminały, zwłaszcza niestraszny mu Mróz.

Rozwiń

Najnowsze

Ekstraklasa

Symulanci i brutale triumfują. Taki jest skutek beznadziejnego sędziowania w Ekstraklasie

Michał Kołkowski
20
Symulanci i brutale triumfują. Taki jest skutek beznadziejnego sędziowania w Ekstraklasie

Ekstraklasa

Ekstraklasa

Symulanci i brutale triumfują. Taki jest skutek beznadziejnego sędziowania w Ekstraklasie

Michał Kołkowski
20
Symulanci i brutale triumfują. Taki jest skutek beznadziejnego sędziowania w Ekstraklasie

Komentarze

47 komentarzy

Loading...