Goncalo Feio wciąż budzi ogromne kontrowersje w roli trenera Legii Warszawa. Jego wypowiedzi, gesty i zachowania w trakcie meczu i zaraz po nim budzą spore wątpliwości wśród kibiców warszawskiego klubu. Jak się okazuje, spod dywanu za portugalskim trenerem wciąż wyłażą także brudy i grzeszki z poprzednich klubów.
Niesławna legenda 34-letniego trenera ciągnie się za nim już od wielu lat. Portugalczyk wcześniej pracował jako asystent w Wiśle Kraków i Rakowie Częstochowa, a potem już jako pierwszy trener w Motorze Lublin, z którym zanotował awans z drugiej ligi o szczebel wyżej. Położył też fundamenty pod kolejną sensacyjną promocję do najwyższej klasy rozgrywkowej.
Zanim Motor awansował, Feio był już w warszawskiej Legii, w której budzi również ogromne wątpliwości w roli pierwszego szkoleniowca. Nikt nie podważa jego przygotowania merytorycznego, chodzi raczej o jego osobowość i zachowanie, które na pewnym poziomie po prostu nie przystoi.
Oliwy do ognia postanowił tymczasem dolać Jarosław Królewski. Prezes Wisły, jak zwykle aktywny na platformie X (Twitter), pod jednym z wpisów przyznał, że Portugalczyk sam oferował swoje usługi na Reymonta, nawet kiedy wciąż był czynnym trenerem zespołu z Lublina.
– W czasach gdy Goncalo Feio był czynnym trenerem Motoru Lublin, oferował swoje usługi przez naszą dyrekcję sportową Wiśle Kraków. Nie zdecydowaliśmy się na podjęcie rozmów, między innymi ze względu na moją wieloletnią znajomość ze Zbigniewem Jakubasem – napisał na swoim profilu właściciel i prezes Białej Gwiazdy.
Znamy już jednego Portugalczyka, który szukał roboty pracując w Polsce i to na samym szczycie trenerskiej piramidy w naszym kraju. Teraz, zgodnie z informacjami Królewskiego, do Sousy dołączył Goncalo Feio.
W czasach gdy GF był czynnym trenerem ML oferował swoje usługi przez naszą dyrekcję sportową Wiśle Kraków. Nie zdecydowaliśmy się na podjęcie rozmów, między innymi ze względu na moją wieloletnią znajomość z ZJ.
— Jaroslaw Krolewski (@jarokrolewski) November 24, 2024
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Dlaczego kibice Romy uwierzyli, że 73-letni Ranieri wyciągnie klub z kryzysu?
- Czas na debiut Amorima. Najważniejsze wyzwania przed nowym trenerem Manchesteru United
- Szef polskich sędziów: Nie uważam, by błędów było znacząco więcej niż w przeszłości
- Buksa: To lepsza Ekstraklasa niż przed moim wyjazdem
- Czy Wszołek musi zacząć kozłować w polu karnym, żeby sędzia zobaczył rękę?
Fot. Newspix