Reklama

Kolendowicz: Ta seria trwała zdecydowanie za długo. Trzeba celebrować małe sukcesy

Mikołaj Wawrzyniak

Opracowanie:Mikołaj Wawrzyniak

23 listopada 2024, 21:09 • 2 min czytania 0 komentarzy

Pogoń w końcu się przełamała. Portowcy zanotowali dziś pierwsze wyjazdowe zwycięstwo w tym sezonie Ekstraklasy, pokonując w Gdańsku Lechię 3:0. Zadowolenia z tego faktu nie krył na konferencji pomeczowej trener gości, Robert Kolendowicz.

Kolendowicz: Ta seria trwała zdecydowanie za długo. Trzeba celebrować małe sukcesy

Przed dzisiejszym starciem szczecinianie byli obok Stali najgorzej punktującą ekipą na wyjazdach w lidze. Na siedem potyczek, przegrali aż sześć, remisując tylko w Lubinie. Ostatni raz w Ekstraklasie poza własnym obiektem triumfowali w… lutym. Wówczas rozbili Radomiaka 4:0.

Niekorzystna seria w końcu została przerwana. Portowcy pewnie pokonali dziś w Gdańsku Lechię 3:0, a hat-tricka ustrzelił Koulouris. Zbudowany występem swoich podopiecznych był szkoleniowiec Pogoni, Robert Kolendowicz.

– Dla nas to fantastyczny dzień i mecz. Od lutego nie wygraliśmy na wyjeździe. Cieszę się, że w końcu zamknęliśmy tę serię i dobrze, że ten dzień z przełamaniem nadszedł dziś. Ta seria trwała zdecydowanie za długo. Gratulacje dla całej społeczności Pogoni Szczecin. Uważam, że trzeba celebrować takie małe sukcesy. Cieszymy się z wygranej i chcielibyśmy na niej budować pozytywną narrację wokół naszej drużyny – mówił na konferencji pomeczowej 44-latek.

– Dobrze zamykaliśmy środek pola, a nasze działania ofensywne były skuteczne. W drugiej połowie zaczęliśmy nieco inaczej, a Lechia nas zdominowała. Nie możemy na tak długi czas tracić piłki. W trakcie tych minut miałem wrażenie, że kontrolowaliśmy spotkanie, ale tak jak powiedziałem – ten okres bez piłki trwał za długo. Cieszę się również z czystego konta oraz hat-tricka Koulourisa – przyznał.

Reklama

Trener przyjezdnych odniósł się również do urazu Rafała Kurzawy, który wykluczył go z dzisiejszego spotkania. – Dużo rzeczy dzieje się u nas w ostatniej chwili. Kontuzja Rafała nie wydaje się groźna, jednak prewencyjnie musieliśmy zdjąć go z wczorajszego treningu. Nie mógł nam dzisiaj pomóc, bo ryzyko pogłębienia urazu było zbyt duże. Mam nadzieję, że będzie mógł zagrać już z Jagiellonią.

W tabeli Ekstraklasy szczecinianie zajmują szóstą pozycję. Do liderującego Kolejorza tracą aż 12 “oczek”.  W następnej kolejce podejmą u siebie mistrza Polski, Jagiellonię Białystok.

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix

Złośliwi powiedzą, że to brak talentu uniemożliwił mu występy na piłkarskich salonach. Rzekomo zbyt często sprawdzała się słynna opinia kibica Podbeskidzia, by „grać na Wawrzyniaka, bo jest cienki”. On pozostaje jednak przy tezie, że Wawrzyniak w polskiej piłce może być tylko jeden i nie śmiał odbierać tego zaszczytnego miana Panu Jakubowi. Kibicowsko najbliżej mu do Lecha Poznań, ale jest koneserem całej naszej kochanej Ekstraklasy do tego stopnia, że potrafi odróżnić Bergiera od Bejgera. Od czasów trenera Rijkaarda lubi napawać się grą Barcelony, choć z nią bywało różnie. W wolnych chwilach często sięga po kryminały, zwłaszcza niestraszny mu Mróz.

Rozwiń

Najnowsze

Anglia

Guardiola po laniu od Tottenhamu: Przez osiem lat nie przeżyliśmy czegoś podobnego

Paweł Marszałkowski
2
Guardiola po laniu od Tottenhamu: Przez osiem lat nie przeżyliśmy czegoś podobnego
Hiszpania

Co za partidazo na Balaidos! Barcelona posypała się w końcówce

Patryk Stec
4
Co za partidazo na Balaidos! Barcelona posypała się w końcówce

Ekstraklasa

Anglia

Guardiola po laniu od Tottenhamu: Przez osiem lat nie przeżyliśmy czegoś podobnego

Paweł Marszałkowski
2
Guardiola po laniu od Tottenhamu: Przez osiem lat nie przeżyliśmy czegoś podobnego
Hiszpania

Co za partidazo na Balaidos! Barcelona posypała się w końcówce

Patryk Stec
4
Co za partidazo na Balaidos! Barcelona posypała się w końcówce

Komentarze

0 komentarzy

Loading...